Na podstawie zgłoszenia olsztyńscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu osobowego. W bagażniku auta 27-latka, który jechał bez uprawnień i będąc pod wpływem narkotyków, znaleziono ponadto jego kolegę.
W środę (18.02) po godzinie 19.00 oficer dyżurny olsztyńskiej policji otrzymał od kobiety idącej jedną z ulic informację, że z bagażnika hondy jadącej ul. Jarocką słychać krzyki. Zgłaszająca podała funkcjonariuszom numery rejestracyjne auta.
Funkcjonariusze sprawdzili właściciela pojazdu i okazało się, że dane, które widniały w dokumentach, nie zgadzały się ze stanem faktycznym. Tego samego dnia, patrolując osiedle Jaroty, policjanci zauważyli hondę o podanych przez zgłaszającą numerach rejestracyjnych. Zatrzymali kierowcę do kontroli drogowej. W pojeździe znajdował się 27-letni kierowca i 24-letni pasażer. W trakcie kontroli policjanci ustalili, że obecnym właścicielem pojazdu jest Remigiusz G., który posługiwał się fałszywymi danymi. Mężczyzna, kupując samochód, podał jako swoje dane ojca.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że 27-latek ma aktualny zakaz kierowania pojazdami. Z uwagi na utrudniony kontakt z mężczyznami policjanci dokładnie sprawdzili pojazd i znaleźli w nim woreczek ze środkami odurzającymi. Jakby tego było mało, pasażer pojazdu Adrian W. przyznał, że chwilę przed zatrzymaniem jechał w bagażniku hondy, ponieważ chciał za pośrednictwem kolegi pożyczyć pieniądze od swojej dziewczyny, ale wolał, aby ta go nie widziała.
27-letni Remigiusz P. został przewieziony do szpitala, w którym lekarze pobrali mu krew do badań. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Remigiusz P. najprawdopodobniej usłyszy zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, złamanie sądowego zakazu oraz zarzuty posiadania narkotyków. Odpowiedzialności karnej nie uniknie także pasażer.
Diler w żółtych spodniach
Dawno wracam stamtąd gdzie Ty dopiero idziesz na