Do aresztu trafił 34-letni mężczyzna, który włamał się do wiaty z rowerami na terenie Olsztyna i usiłował ukraść jeden z nich. Przy okazji wyszło na jaw, że nie jest to jedyne wykroczenie, jakie ma na sumieniu.
W piątek (27.03) około godz. 22 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał zgłoszenie, że ktoś włamał się do wiaty z rowerami. Na miejscu interweniujący policjanci zastali zgłaszającego, który ujął mężczyznę usiłującego ukraść warty kilkaset złotych rower. Funkcjonariusze znaleźli przy zatrzymanym kominiarkę, gumowe rękawiczki oraz nożyce do cięcia metalu, a także plecak z narzędziami. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna kilka godzin wcześniej znalazł na chodniku klucz do drzwi wejściowych do wiaty. Po wejściu do pomieszczenia, w którym stało kilka rowerów, przeciął linkę stalową zabezpieczającą jeden z jednośladów i chciał go ukraść.
W trakcie legitymowania mężczyzny okazało się, że Rafał S. był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Olsztynie w celu odbycia kary 15 dni aresztu za wcześniej popełnione wykroczenie. Podejrzany 34-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Podczas przesłuchania mieszkaniec Olsztyna przyznał się do popełnionego czynu, jak również do kradzieży innego roweru, której miał dokonać w styczniu tego roku na terenie Olsztyna. 34-latek odpowie przed sądem. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.