Giżycką policję zaalarmowała matka pokrzywdzonego, która widziała, jak oprawcy siłą wciągnęli jej syna do samochodu przed ich domem.
Na początku tygodnia (23.03) do Komendy Powiatowej Policji w Giżycku zgłosiła się kobieta, która poinformowała oficera dyżurnego jednostki o porwaniu jej syna. Z relacji kobiety wynikało, że nieznani mężczyźni podjechali samochodem pod jej dom i po chwili rozmowy z 17–latkiem zaczęli go szarpać, siłą wsadzili do bagażnika, a następnie odjechali w nieznanym kierunku.
Podejrzanych jadących autem osobowym udało się zatrzymać już w ciągu godziny od zgłoszenia. Kierowca i pasażerowie, rozpoznani przez kobietę, zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do wyjaśnienia sprawy. Tego samego dnia, około godz. 22, pokrzywdzony sam zgłosił się do komendy, potwierdził zeznania swojej matki i opowiedział, że mężczyźni, którzy go mieli porwać, zatrzymali samochód w lesie, wyjęli go z bagażnika i tam pobili. Chłopak wyrwał się oprawcom i uciekł.
Zatrzymani sprawcy, 20-letni Mariusz T., 21-letni Krystian N. i 23-letni Dawid N., posiadają na swoim koncie inne przestępstwa i są dobrze znani funkcjonariuszom. Po przedstawieniu im zarzutów pozbawienia wolności i uszkodzenia ciała 17-latka policjanci i giżycka Prokuratura Rejonowa złożyli do miejscowego sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sąd nie uwzględnił go i zamiast izolowania podejrzanych oddał ich pod dozór policji. Za pozbawienie człowieka wolności grozi im kara do 5 lat więzienia.
lamany w lesie tak konczy kazdy kto doniesie
no tak, po co areszt… zapewne niebawem poszkodowany wycofa zeznania… nic się nie stało…