Drugi przypadek mutacji brytyjskiej koronawirusa w Polsce został wykryty w ramach badania przesiewowego nauczycieli i dotyczy jednej z nauczycielek we Wrocławiu – poinformował szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.
Niedzielski w środę na konferencji prasowej mówił o ryzyku, jakie pojawiło się w Polsce wraz z brytyjską odmianą kornawirusa. Poinformował, że we wtorek – w ramach badań nad mutacjami koronawirusa prowadzonymi w Polsce – otrzymał, jako szef resortu zdrowia, informację o drugim przypadku osoby zakażonej brytyjską mutacją w Polsce.
Podał, że przypadek ten został wykryty w ramach badania przesiewowego nauczycieli. „To dotyczy jednej z nauczycielek we Wrocławiu” – poinformował szef MZ.
Niedzielski wyjaśnił, że osoba, u której wykryto zakażenie brytyjską mutacją koronawirusa nie miała związku z podróżującymi z Wielkiej Brytanii, sama także nie była podróżnym.
„To pokazuje, że mamy tę obecność wirusa (mutacji brytyjskiej – PAP) nie tylko przez przyjazd osób (z Wielkiej Brytanii – PAP), czy bezpośrednią styczność z takimi osobami. Ten wirus jest obecny” – powiedział Niedzielski.
Obecnie SARS-CoV-2 to jeden z dwóch szczepów gatunku betakoronawirusa, który nazywa się severe acute respiratory syndrome–related coronavirus. Wariant „brytyjski” (B.1.1.7) został zidentyfikowany w próbkach wymazów pobranych pierwszy raz we wrześniu 2020 r.
Pierwszy przypadek zakażenia brytyjskim wariantem SARS-CoV-2 potwierdzono w Polsce w ubiegłym tygodniu u chorego z województwa małopolskiego. Według części naukowców, brytyjska odmiana koronawirusa jest dwukrotnie bardziej zaraźliwa niż obecnie dominująca wersja wirusa.