Burmistrz Mikołajek nadal bezkarny? Brutalne pobicie jednego z mieszkańców, pogryzienie dziecka przez psa i sprzedaż gminnych nieruchomości po zaniżonej cenie – jak to możliwe, że przez 20 lat sprawowania urzędu burmistrz unika odpowiedzialności za swoje czyny? Mroczne oblicze mazurskiego kurortu ujawniają reporterzy „Magazynu śledczego Anity Gargas“.
Piotr Jakubowski pełni funkcję burmistrza Mikołajek od 2001 roku. W tym czasie wielokrotnie już stawał w ogniu krytyki. Jedna z głośniejszych spraw dotyczy brutalnego pobicia przez niego mieszkańca gminy Mikołajki, który po upływie 8 lat od zdarzenia nadal nie otrzymał zadośćuczynienia. Ofiarą pobicia jest Romuald Kozłowski, którego burmistrz oskarżył o kradzież swojej łódki. Kradzież nie została potwierdzona ani zgłoszona na policję. Z zeznań świadków wynika, że burmistrz wtargnął do domu, w którym spał Romuald Kozłowski po czym ściągnął go z łóżka i pobił. Obrażenia doznane w wyniku kopniaków w twarz doprowadziły do chwilowej utraty słuchu oraz pęknięcia nowotworu pod okiem Romualda Kozłowskiego. Po kilku operacjach konieczne było usunięcie całego oka, co uniemożliwiło od tamtego czasu podjęcie przez Kozłowskiego stałej pracy. Obecnie grozi mu także utrata drugiego oka.
Burmistrz Piotr Jakubowski nie ma sobie nic do zarzucenia. Po zdarzeniu zeznał, że Kozłowski spadł z łóżka i się potłukł. Pobicie potwierdził jednak lekarz wykonujący obdukcję oraz dwóch sąsiadów, którzy byli świadkami zdarzenia. Jednemu ze świadków burmistrz miał zaproponować 10 tys. zł za zapomnienie o sprawie.
Policja w Mikołajkach nie zareagowała na telefoniczne zgłoszenie pobicia i nie przyjechała na miejsce zdarzenia. W owym czasie kierownikiem Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego w Mikołajkach był wieloletni radny z poparcia burmistrza Mikołajek, obecnie zastępca komendanta powiatowego policji w Mrągowie, Andrzej Jaźwiński. Nie zgodził się on na wystąpienie przed kamerą i skomentowanie sprawy.
Protokół policyjny został spisany dopiero po opublikowaniu artykułu o zdarzeniu w lokalnej gazecie. Sprawa trafiła do sądu karnego, jednak Sąd Rejonowy w Mrągowie umorzył postępowanie z powodu braku jednoznacznej opinii biegłych. Z powództwa Romualda Kozłowskiego toczy się obecnie postępowanie cywilne przeciwko burmistrzowi Jakubowskiemu o zadośćuczynienie w wysokości 40 tys. zł.
O odszkodowanie walczy także rodzina 11-letniej dziewczynki, której twarz została rok temu pogryziona przez psa burmistrza Jakubowskiego. Do tragedii doszło gdy dziewczynka wypoczywała razem z ciocią i wujkiem w pensjonacie należącym do Piotra Jakubowskiego i jego żony w Starych Sadach. Po ośrodku bez opieki i kagańca biegał agresywny pies burmistrza rasy gończy polski. Pomimo wielokrotnych próśb mieszkańców o zajęcie się psem i założenie kagańca, właściciele nie reagowali. W pewnym momencie pies rzucił się na dziewczynkę i pogryzł jej twarz. Po wypadku nikt z ośrodka nie udzielił pomocy krwawiącemu dziecku pomimo, że ciocia i wujek dziewczynki nie znali miasta i nie wiedzieli, gdzie znajduje się szpital. Właścicielka zamknęła psa w kojcu i zapewniła rodzinę dziewczynki, że pies był szczepiony. Jak się później okazało, ostatnie szczepienie psa miało miejsce 2 lata przed zdarzeniem. Zgodnie z polskim prawem szczepienia psów przeciw wściekliźnie muszą być przeprowadzane co roku.
Dziecko trafiło do szpitala z licznymi ranami otwartymi głowy, które spowodowały trwałe oszpecenie twarzy. Rodzice dziewczynki mieszkają w Białymstoku i bezskutecznie wnioskowali o przeniesienie sprawy o odszkodowanie do tego miasta. Obecnie sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Mrągowie.
Kolejną poruszoną przez dziennikarzy “Magazynu” sprawą było sprzedanie przez burmistrza działek gminnych w trybie bezprzetargowym i po zaniżonej cenie, co potwierdził raport NIK-u. Sąd Rejonowy w Mrągowie nie dopatrzył się nieprawidłowości w decyzjach burmistrza choć różnice w cenach były znaczące. Budynek, w którym mieścił się Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej, został sprzedany za cenę 630 000 zł choć rzeczoznawca ustalił wartość działki na 1 165 000 zł. Według Najwyższej Izby Kontroli po zaniżonej cenie 792 030 zł sprzedane były także dwie inne nieruchomości. W tym wypadku wartość ustalona przez rzeczoznawcę wyniosła 961 400 zł. Spółka, która nabyła działki wybudowała na półwyspie ogromny hotelowiec, niszcząc tym samym widok na jezioro Mikołajskie z obu jego stron.
Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski piastuje swoje stanowisko od prawie 20 lat – najpierw z poparciem PSL, a obecnie PO. Bezradni mieszkańcy boją się wchodzić w konflikt z burmistrzem, który jak dotąd jest całkowicie bezkarny. Jedynym kontrkandydatem w wyborach na burmistrza Mikołajek w 2018 roku był Jacek Kiśluk, ówczesny dyrektor Szkoły Podstawowej w Baranowie. Po przegranych wyborach był on jednak zmuszony odejść ze stanowiska dyrektora a szkoła, którą zarządzał, została zlikwidowana.
Jeden z drugim na stanowisku nietykalni, kolesiostwo, reka reke myje. Nie ma co sie czaic. Prawo powinno obowiazywac w takim samym stopniu kazdegoooo. Pisac listy wszedzie gdzie sie da i naglasniac.
niezły gangster… Gdyby to dotyczyło zwykłego człowieka to już by siedział. ale ten z PO…