Każda policyjna interwencja jest inna, a podczas wielu funkcjonariusze narażają swoje zdrowie i życie. Często wynika to po prostu z bezmyślności, ignorancji i nieuzasadnionej agresji innych osób. Taka sytuacja miała miejsce w Olsztynku podczas legitymowania 39-latka. Jak się okazało, mężczyzna – choć obowiązywała go kwarantanna – przebywał poza domem. Na widok radiowozu zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy w kierunku policjantów, a gdy ci chcieli go wylegitymować, podjął próbę ucieczki i ataku na funkcjonariuszy. Został zatrzymany i odpowie przed sądem.
W ubiegły czwartek (16.04.2020) wieczorem funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Olsztynku na jednej z ulic w Stawigudzie interweniowali wobec 39-latka, który wbrew obowiązującym przepisom dotyczącym walki z epidemią, spotkał się ze znajomym pod sklepem i nie zachowywał przy tym zalecanych zasad bezpieczeństwa. Na widok policyjnego radiowozu nagle zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy. Policjanci postanowili podjąć wobec niego interwencję, by sprawdzić co kieruje zachowaniem mężczyzny.
39-latek podczas najpierw próbował uniknąć spotkania z policjantami, a po chwili stał się wobec nich bardzo agresywny. Nie stosował się do poleceń interweniujących policjantów, a w pewnym momencie ich zaatakował. Zaczął ich kopać, czym naruszył ich nietykalność cielesną. Ponadto kierował w ich stronę niecenzuralne epitety, groził pozbawieniem życia i zdrowia. Jak ustalili policjanci, mężczyzny w ogóle nie powinno tam być, ponieważ objęty został kwarantanną. W związku z powyższym został przez nich zatrzymany.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty kierowania gróźb, znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Zgodnie z Kodeksem Karnym grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto, mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za naruszenie przepisów w związku ogłoszonym w kraju stanem epidemii, o czym poinformowana już została Państwowa Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna.
Interweniujący policjanci o przebiegu interwencji poinformowali dyżurnego jednostki i zostali bezzwłocznie odizolowani od pozostałych funkcjonariuszy, a także swoich bliskich. Następnie zostali poddani badaniu na obecność koronawirusa w organizmie. Na szczęście wynik przeprowadzonego testu na obecność COVID-19 u wszystkich uczestników tej interwencji był negatywny.
Pamiętajmy, że w dobie epidemii każdy z osobna musi czuć się odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo i zdrowie. Narażając bezmyślnie funkcjonariuszy na zarażenie koronawirusem, narażamy także wiele innych osób oraz powodujemy dodatkowe utrudnienia w pracy służb.
Czy testy dla Panów Policjantow zrobiono po 7 dniach czy od razu? Jeśli odrazu to testy zostały zmarnowane bo przecież inkubacja tego wirusa trwa około 7 dni a po za tym ten zatrzymany powinien dostać 30 000 kary i 3 lata bezwzględnego więzienia to by go coś nauczylo i że na Policje ręki się nie podnosi a kwarantanny trzeba przestrzegać!!!