Personel Szpitala Miejskiego w Olsztynie nie chce przyjmować ciężarnych kobiet zarażonych koronawirusem lub podejrzanych o zarażenie. Złożyli skargę.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, personel skontaktował się z krajowym konsultantem w dziedzinie położnictwa i ginekologii, składając skargę na dr n. med. Joannę Lipińską, czyli wojewódzką konsultant z Olsztyna w tej dziedzinie, która ustaliła w jaki sposób pacjentki z koronawirusem lub jego podejrzeniem, będą przyjmowane:
Pacjentki we wczesnym etapie ciąży, będą przyjmowane w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie, te na późniejszym etapie w Szpitalu Miejskim, a przypadki których termin jest zbliżony do planowanego, do szpitala zakaźnego w Ostródzie.
Według personelu Szpitala Miejskiego w Olsztynie, taka decyzja stoi w sprzeczności z zaleceniami resortu:
“Rozwiązanie to powoduje niepotrzebne narażanie dużej liczby personelu oraz zdrowych pacjentów w Szpitalu Wojewódzkim i Miejskim w Olsztynie” – piszą pracownicy w piśmie, podpisanym przez ponad 20 osób z personelu.
Przypomnijmy, że szpital zakaźny w Ostródzie został przekształcony w placówkę, w której znajdują się chorzy na koronawirusa. Stąd obawy personelu pozostałych szpitali, o potencjalny kontakt badanych ciężarnych pacjentek z koronawirusem, który potem mógłby rozprzestrzenić się w obrębie pozostałych szpitali, na dalszych etapach prowadzenia ciąży.
Rzeczniczka Szpitala Miejskiego, Daria Rodziewicz, przekonuje, że szpital nie może umieszczać chorych pacjentek z zarażonymi, bo to powoduje tylko dalsze rozprzestrzenianie się epidemii i tworzy niepotrzebne ryzyko.
Środowisko medyczne szybko zareagowało na pismo personelu szpitala:
“Mamy w nim dość jednoznaczną niechęć i obawy związane z leczeniem zakażonych pacjentek. A przy okazji, kwestionowanie zaleceń konsultanta wojewódzkiego i wojewody” – komentuje jeden z lekarzy.
“Poród jest zdarzeniem nagłym i nie wszystkie rodzące zdążą do Ostródy. Dlatego także inne szpitale muszą się tak zorganizować, aby przyjąć taką rodzącą. To podstawowy obowiązek każdego lekarza” – komentuje inny doktor.
Janusz Dzisko, dyrektor olsztyńskiego sanepidu, broni konsultant:
“Wytyczne konsultanta wojewódzkiego były uzgadniane z Narodowym Funduszem Zdrowia”
Konsultant Lipińska uważa, że skarga jest nieuzasadniona i podtrzymuje swoje stanowisko:
“Szpital powinien mieć wydzieloną, epidemiologiczną izbę przyjęć, w której mogą być konsultowane takie ciężarne. Praca “zwykłej” izby przyjęć dla pacjentek bez podejrzenia zakażenia koronawirusem powinna przebiegać bez większych zakłóceń. Każdy szpital powinien też być przygotowany do pobrania materiału do testu od pacjentek, które się do tego kwalifikują. Dalsze decyzje należy podejmować zależnie od stanu kobiety i wyniku testu”
“Schemat zapewniania bezpieczniej opieki nad kobietą w ciąży i w czasie porodu jest zgodny ze stanowiskiem konsultanta krajowego” – dodaje Lipińska.
Wspomniany konsultant krajowy ds. położnictwa i ginekologii, prof. Krzysztof Czajkowski, potwierdza słowa Joanny Lipińskiej i zwraca uwagę na rolę wojewody w całej sytuacji:
“Każdy z nas boi się zakażeń i to wojewoda powinien zapewnić pełną ochronę personelowi szpitali. Nie można tego zaniedbać, bo za jakiś czas może zabraknąć lekarzy i położnych”
Profesor Czajkowski zapowiedział, że pomoże olsztyńskiej placówce, rozumiejąc ich obawy i użyczona mu zostanie specjalna aparatura, pozwalająca do zdalnego pomiaru pracy serca dziecka. Zredukuje to ryzyko bezpośredniego kontaktu z potencjalnie zarażoną pacjentką.