Do sądu rejonowego w Olsztynie dotarł we wtorek odpis uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zawieszającej w czynnościach sędziego Pawła Juszczyszyna. Prezes sądu Maciej Nawacki zapowiedział, że wszystkie sprawy zostaną tym samym odebrane Juszczyszynowi i rozlosowane między pozostałych sędziów.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w II instancji, zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas trwania tego zawieszenia.
Przed godziną 15.00 we wtorek odpis uchwały Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ws. sędziego Juszczyszyna dotarł do sądu rejonowego w Olsztynie.
Stało się to podczas briefingu prezesa sądu rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, który odnosząc się do orzeczenia Izby Dyscyplinarnej powiedział, że wszystkie sprawy zostaną tym samym Juszczyszynowi odebrane i rozlosowane między pozostałych sędziów.
Jak mówił, „z chwilą dostarczenia tego orzeczenia wejdzie w życie moje zarządzenie, które ma charakter wyłącznie techniczny, a które porządkuje niejako sprawy związane z orzekaniem pana sędziego w sądzie” – przekazał Nawacki.
Zaznaczył, że druga czynność, która zostanie podjęta wobec sędziego Juszczyszyna, związana jest z kwestiami technicznymi, takimi jak dostęp do systemu informatycznego i do zastrzeżonych pomieszczeń sądu. „W tym momencie wszelki dostęp o charakterze elektronicznym zostaje też zawieszony, jak również dostęp do pomieszczeń. Oczywiście do pokoju swojego może wejść, korzystać z biblioteki, jak najbardziej swoimi rzeczami dysponować. Nie będzie tylko po prostu zwyczajnie sądził w sądzie” – stwierdził prezes Nawacki.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w II instancji rozpoznała we wtorek odwołanie rzecznika dyscyplinarnego sędziów na decyzję podjętą w tej samej Izbie – w I instancji – w grudniu ub.r. uchylającą zarządzenie prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Juszczyszyna.
W uzasadnieniu wtorkowej decyzji Izby Dyscyplinarnej sędzia Adam Tomczyński powiedział, że żaden sędzia nie może przekraczać granicy prawa. Jak podkreślił, sędziowie nie mogą podważać prerogatyw i osobistych uprawnień prezydenta. „Sędzia jest związany ustawą i jest związany konstytucją i w tym jarzmie prawnym musi się poruszać” – zaznaczył sędzia Tomczyński.
Obrońcy sędziego Juszczyszyna zapowiedzieli już, że będzie on nadal orzekał i w środę będzie w sądzie. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik skomentował, że wtedy sędzia „narazi się na kolejne zarzuty”.
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki, odnosząc się do orzeczenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w II instancji – która zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna – zaznaczył, że jest to informacja dobra, która porządkuje wymiar sprawiedliwości oraz daje gwarancję obywatelom, że z racji sporu, który zaistniał na szczytach władzy sądowniczej, wykonawczej i ustawodawczej, „nie będą w jakikolwiek sposób zawieszane, sabotowane sprawy”.
„Mamy do czynienia z kilkuset sędziami w Polsce, których prawo do orzekania zostało zakwestionowane m.in. przez pana sędziego Juszczyszyna. Z jednej strony jest to dobra wiadomość, że tego rodzaju zachowania spotykają się z reakcją zarówno rzeczników dyscyplinarnych jak i Izby Dyscyplinarnej. Z drugiej strony jest to o tyle smutna wiadomość, że pan sędzia – mimo jednoznacznej treści rozstrzygnięcia z 23 grudnia 2019 roku – nie zdobył się na refleksję i nie przeczytał tego co było tam napisane, że tego rodzaju jego zachowanie po prostu jest niedopuszczalne” – powiedział prezes Nawacki.
Na pytanie o argumentację, że „decyzja Izby Dyscyplinarnej jest bezprawna, bo nie jest ona sądem w rozumieniu prawa europejskiego i uchwały Sądu Najwyższego”, odpowiedział, że wykonuje on czynności o charakterze administracyjnym i nie rozstrzyga kwestii sporu kompetencyjnego.
„Oczywiście jest uchwała Sądu Najwyższego, jak również jest jednoznaczne postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, który wstrzymuje wykonanie tej uchwały i stwierdza, że istnieje określony spór kompetencyjny. Oczywiście w polskim systemie prawa do Trybunału Konstytucyjnego należy ostatnie słowo” – ocenił.
Rzecznik olsztyńskiego sądu okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski był we wtorek pytany o losy rozpoznawanej przez sędziego Juszczyszyna sprawy cywilnej, w której domaga się on ujawnienia list poparcia do KRS. Mówił, że w poniedziałek sędzia Juszczyszyn (orzekając w sądzie okręgowym-red.) wydał ponowne postanowienie nakazujące szefowej Kancelarii Sejmu by udostępniła dokumenty związane z listami poparcia kandydatów do KRS.
Jak dodał rzecznik, chodzi o obywateli i sędziów, którzy udzielili swego poparcia. W postanowieniu sędzia Juszczyszyn zażądał także oświadczeń zarówno obywateli jak i sędziów, którzy cofnęli swoje poparcie dla tych kandydatów.
Na rozprawie 24 stycznia Juszczyszyn ukarał szefową Kancelarii Sejmu Agnieszkę Kaczmarską 6 tys. zł grzywny za to, że nie ujawniła sądowi tych list. Do okazania dokumentów dotyczących KRS – także pod groźbą grzywny – wezwał ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
Sędzia Dąbrowski-Żegalski wskazał, że z informacji jakie posiada, „pisma wpłynęły do Kancelarii Sejmu wczoraj, tzn. 3 lutego, czyli szefowa Kancelarii Sejmu ma siedem dni na ewentualne odwołanie się od decyzji sądu. Podobnie (…) minister Ziobro otrzymał te dokumenty 3 lutego, czyli wczoraj i ma siedem dni, by odpowiedzieć na nie” – mówił Dąbrowski-Żegalski.
„Wszystkie decyzje podejmowane w ramach postępowania prowadzonego przez sędziego Juszczyszyna są ważne, wszystkie postanowienia, zarządzenia obowiązują i mają moc wiążącą organy czy też osoby, które zostały zobowiązane do określonego działania” – wyjaśnił.
Z kolei prezes sądu rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki podkreślił, że po zawieszeniu sędziego Juszczyszyna „sędzia, który przejmie tę sprawę, powinien uchylić wszystkie te decyzje, które nie dotyczą rozstrzygnięcia sporu”.
Sędzia Juszczyszyn z Olsztyna, rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego – a także członka KRS – Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może „zawiesić” sędziego prezes sądu. Obecnie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.
Przez celebrytę inni sędziowie będą mieli tylko więcej pracy i długi czas rozpatrywania jeszcze bardziej się przedłuży.