88-letnia mieszkanka Pisza zniknęła w środę przed południem. Kiedy jej opiekunka przyszła do mieszkania, seniorki nie było. Natychmiast rozpoczęła się akcja poszukiwawcza z udziałem wielu policjantów. Przełom w sprawie nastąpił, gdy funkcjonariusze sprawdzili zapis z monitoringu.
Zgłoszenie zaginięcia seniorki z Pisza i ogłoszenie alarmu w komendzie
Do zaginięcia doszło 24 września. Opiekunka seniorki, która od pewnego czasu nie opuszczała już sama mieszkania, przyszła do niej w południe. Zaniepokojona nieobecnością kobiety, zawiadomiła policję.
Jak wyjaśniła w rozmowie z Radiem 5 Anna Szypczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piszu, ze względu na realne zagrożenie dla życia i zdrowia starszej kobiety komendant ogłosił alarm dla całej jednostki, angażując maksymalną liczbę funkcjonariuszy.
Intensywne poszukiwania w Piszu. Co stało się ze staruszką?
Policjanci rozpoczęli szeroko zakrojone działania. Sprawdzali lasy, drogi, tereny w pobliżu miasta, a także miejsca, gdzie seniorka mogła się udać. Do mieszkańców skierowano apel o pomoc.
Przełom nastąpił po analizie nagrań z kamer monitoringu. Funkcjonariusze ustalili, że kobieta udała się w kierunku sklepu budowlanego.
Odnalezienie seniorki w markecie budowlanym. Leżała na podłodze
Teren marketu został dokładnie przeszukany. W końcu policjanci natrafili na zaginioną w trudno dostępnym miejscu. Kobieta przewróciła się tam i nie mogła wydostać się o własnych siłach.
„Kobieta była w miejscu bardzo trudno dostępnym. Przewróciła się tam i nie mogła się wydostać. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Zabrana została jednak do szpitala na badania” – relacjonowała w rozmowie z Radiem 5 oficer prasowa Anna Szypczyńska.
Finał akcji poszukiwawczej w Piszu
Dzięki reakcji opiekunki i sprawnym działaniom policjantów sytuacja nie zakończyła się tragicznie. Mundurowi podkreślają, że szybkie zgłoszenie zaginięcia oraz wykorzystanie monitoringu miejskiego odegrały kluczową rolę.
źródło: Radio 5

