Miasto Olsztyn zbudowało cztery nowe zbiorniki retencyjne, a w najbliższym czasie rozpocznie się budowa kolejnego. Zbiorniki mają zapobiec zalewaniu miasta w czasie gwałtownych opadów deszczu, a zgromadzona w nich woda może służyć m.in. do mycia ulic.
W ciągu ostatniego roku zbiorniki retencyjne na wody opadowe powstały w różnych dzielnicach Olsztyna. Jak poinformowała PAP rzeczniczka ratusza Marta Bartoszewicz, większość prac związanych z tymi inwestycjami już zakończono. „Przy niektórych trwają prace wykończeniowe” – dodała.
Zbiorniki retencyjne mają uchronić miasto przed zalewaniem w czasie gwałtownych opadów. Zgromadzona w nich woda ma być także wykorzystywana do podlewania miejskiej zieleni czy mycia ulic. W niektórych przypadkach będzie też mogła służyć strażakom.
Gotowy jest zbiornik retencyjny na ul. Bydgoskiej (pojemność 1,9 tys. m sześc.), na rogu ulic Witosa i Laszki (650 m sześc.) oraz na skrzyżowaniu ulic Bukowskiego i Brylantowej (14,1 tys. m sześc.). Na ukończeniu jest także zbiornik na skrzyżowaniu ulic Bukowskiego i Antonowicza, o pojemności 1,3 tys. m sześc.; ma on służyć osiedlowej rekreacji – będzie przy nim fontanna ławeczki i ścieżki spacerowe.
Trwają roboty przygotowawcze do przebudowy zbiornika zlokalizowanego w pobliżu marketu OBI, o pojemności 104,9 tys. m sześc.
Łączna wartość prac związanych z budową zbiorników retencyjnych to niemal 7,8 mln zł; 85 proc. tej kwoty to unijne dofinansowanie z programu Infrastruktura i Środowisko.
Ogólnie spoko, ale miasto jest zalewane przez gwałtowne ulewy z innych powodów… Nie wyeliminuje to jeziora na skrzyżowaniu pod Carrefourem ani na Piłsudskiego przy Michelinie? Tak samo nie uratuje przed zalaniem piwnic otoczonych zatkanymi odpływami…