W piątek, 15 listopada, około godziny 17 na osiedlu Nagórki w Olsztynie doszło do niebezpiecznej kolizji z udziałem tramwaju i samochodu osobowego marki Opel. Zdarzenie miało miejsce na ul. Synów Pułku w pobliżu jednego z marketów, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie zaledwie 10 dni wcześniej wydarzył się podobny wypadek.
Kierująca tłumaczy: “Nie zauważyłam tramwaju”
Jak podaje olsztyn.com.pl, 39-letnia kierująca oplem, wjeżdżając na torowisko, nie zauważyła nadjeżdżającego tramwaju. W wyniku zderzenia samochód znalazł się w całości na torach, co spowodowało natychmiastowe wstrzymanie ruchu tramwajowego w obu kierunkach.
To nie pierwszy raz, gdy pojawiają się zarzuty dotyczące ograniczonej widoczności w tym miejscu. Uczestnicy ruchu zwracają uwagę, że szczególnie trudno w niektórych punktach dostrzec pieszych poruszających się po chodniku. Przyczyną tego problemu ma być konstrukcja barierek, która znacząco ogranicza widoczność.
Na szczęście bez ofiar
Choć sytuacja wyglądała groźnie kierująca Oplem, motorniczy i pasażerowie wyszli ze zdarzenia bez obrażeń. Policja potwierdziła, że kierujący pojazdami byli trzeźwi, a wypadek zakończył się jedynie uszkodzeniami pojazdów.
Kolizja spowodowała zatrzymanie ruchu tramwajowego na kilkadziesiąt minut, co odbiło się na funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Pasażerowie musieli korzystać z alternatywnych środków transportu, co wywołało spore opóźnienia.
Apel o ostrożność
Policja oraz służby miejskie apelują do kierowców o zachowanie szczególnej uwagi w rejonie skrzyżowań z torowiskami tramwajowymi. Powtarzające się incydenty w tym samym miejscu wskazują na potrzebę wzmożonej czujności zarówno ze strony kierowców, jak i motorniczych.
źródło: olsztyn.com.pl, fot. Michał Jasionowicz
Tramwaj jest taki malutki i ma takie malowanie że nie można go dostrzec.