7 C
Olsztyn
wtorek, 21 marca, 2023
reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

300-kilogramowy byk uciekł gospodarzowi do lasu i sieje postrach wśród mieszkańców okolicy

Mrągowo300-kilogramowy byk uciekł gospodarzowi do lasu i sieje postrach wśród mieszkańców okolicy

Młody byk, ważący ok. 300 kilogramów, uciekł właścicielowi trakcie rozładunku. Zwierzę od pięciu dni błąka się po pomorskich lasach. Właściciel zwierzęcia powiadomił Nadleśnictwo Gdańsk i policję. Próbuje zwierzę złapać na własną rękę – ustawiając zanętę. Stado było sprowadzone spod Mrągowa.

reklama

„Otrzymaliśmy nietypową prośbę o udostępnienie ogłoszenia. Panu Tadeuszowi uciekł byk i zaszył się gdzieś w naszym lesie” – poinformowało w swoich mediach społecznościowych Nadleśnictwo Gdańsk.

Rzecznik prasowy Nadleśnictwa Łukasz Plonus w rozmowie potwierdził, że zgłosił się do nich właściciel zwierzęcia z prośbą nagłośnienie informacji o zaginionym byku. „Panu Tadeuszowi zależało na tym, by zgłosiły się do niego osoby, które zauważą w lesie zwierzę ” – tłumaczył.

reklama

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wejherowie lek. Wioletta Drygas-Bogucka powiedziała, że jest to młody byk, ważący ok. 300 kilogramów, który w ubiegłą sobotę w trakcie rozładunku przedostał się między rampą a drzwiami samochodu i uciekł.

Licytacja w szkolnej stadninie w Smolajnach
reklama

„Jest to byk rasy limousine, urodzony pod koniec ubiegłego roku” – przekazała Drygas-Bogucka. Zaznaczyła, że zwierzę jest hodowane z przeznaczeniem na produkcję mięsa i jest utrzymywane w systemie półotwartym. Dorosłe osobniki mogą osiągnąć wagę nawet 1,1 tony. „W przypadku zauważenia byka nie należy do niego podchodzić. Zwierzę może zacząć się bronić i uciekać pod wpływem stresu” – stwierdziła.

Dodała, że właściciel byka jest przekonany, że odnajdzie zwierzę na własną rękę.

„Właściciel jest w stałym kontakcie z lekarzem weterynarii, który ma uprawnienia do użycia broni ze środkiem usypiającym i jest w stanie przyjechać w ciągu 10-15 min do wskazanej lokalizacji” – stwierdziła Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wejherowie.

Po użyciu środka usypiającego zwierzę zostanie przewiezione do gospodarstwa pana Tadeusza.

Klacz wpadła do trzymetrowej studni na Mazurach. Na pomoc ruszyli strażacy

„Wciąż szukamy” – mówił w czwartek rano właściciel byka Tadeusz Oczk. Podkreślił, że zwierzę ostatni raz było widziane w nocy ze środy na czwartek w okolicach Koleczkowa i Bojana w powiecie wejherowskim.

„Rozłożyliśmy siano, postawiliśmy krowę i czekamy” – stwierdził.

Nadleśnictwo Gdańsk w mediach społecznościowych podkreśliło, żeby nie próbować podchodzić do zwierzęcia. „Byk jest zdziczały, ponieważ pochodzi z hodowli otwartej. Każdy, kto zobaczy tego byka, proszony jest o szybki kontakt z właścicielem zwierzęcia” – napisano. W komunikacie umieszczonym w mediach społecznościowych został podany również numer telefonu do pana Tadeusza.

źródło: PAP

reklama
reklama
reklama
reklama
reklama
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Popularne
Ogłoszenia

Pan Romuald zaimponował Robertowi Mazurkowi. Zaklinacz byków na Kanale Sportowym

Pan Romuald zaimponował Robertowi Mazurkowi. Zaklinacz byków na Kanale Sportowym