3 C
Olsztyn
piątek, 8 listopada, 2024
reklama

Wcześniaki ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie dostały w prezencie terapeutyczne ośmiorniczki

OlsztynWcześniaki ze Szpitala Dziecięcego w Olsztynie dostały w prezencie terapeutyczne ośmiorniczki

20 takich oto pięknych ośmiorniczek otrzymali pacjenci  Oddziału Klinicznego Patologii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Ośmiorniczki zrobili z antyalergicznej włóczki wolontariusze, którzy uczestniczą w ogólnopolskiej akcji charytatywnej dla wcześniaków w inkubatorach pod hasłem „Ośmiorniczki dla wcześniaków”. Maskotki trafiają do najmniejszych dzieci, zwykle przebywających w inkubatorach.

Celem jest wsparcie wcześniaków w ich pierwszych dniach i często pierwszej walce o życie – dziergamy ośmiorniczki, które towarzyszą maluchom i dodają otuchy ich rodzicom – mówi Katarzyna Wiśniewska, lokalny koordynator akcji „Ośmiorniczki dla wcześniaków”. – Macki ośmiorniczek są skręcone na wzór pępowiny, którą w naturalny sposób dzieci bawią się jeszcze w łonie matki. Dzięki temu wcześniaki czują się bezpieczniej i są spokojniejsze, a tym samym nie wyrywają przewodów i rurek od aparatury medycznej, do której są podłączone.

Jedną z pacjentek oddziału, która otrzymała swoją ośmiorniczkę, jest niespełna 3-tygodniowa Natalka Chomej z podolsztyńskiego Wójtowa (na zdjęciu z mamą). Dziewczynka urodziła się w 33. tygodniu ciąży z wagą 2400 g.

Pojawiły się u niej niespodziewane problemy zdrowotne, przez co musiała trafić do inkubatora – opowiada Katarzyna Chomej, mama Natalki. – Córeczka bardzo szybko zaprzyjaźniła się z tą maskotką. Chętnie się do niej przytulała, ciągała ją za macki. Widziałam, ze to ją uspokaja, dlatego teraz – kiedy leży już w zwykłym łóżeczku – nadal ośmiorniczka towarzyszy jej przez całą dobę.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

5 KOMENTARZY

5 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Ola
31 lipca 2016 22:04

przedruk artykułu, na dodatek bez korekty. Na zdjęciu nie widać mamy. Rzemiosło dziennikarskie schodzi na “ośmiorniczki”.

Leokadia Jaśkiewicz
19 lipca 2016 18:40

Chyba 30-sto tygodniowe dziecko……

Polecane