To już 204 dni rosyjskiej agresji na Ukrainę! Świt z niedowierzaniem patrzy na kontrofensywę na południu i wschodzie kraju. I wciąż przeciera oczy patrząc na odwagę ukraińskiej armii i prezydenta Ukrainy. A ten po ostrzałach, które doprowadziły do problemów z elektrycznością zwrócił się do Rosjan z pytaniem: – Wciąż myślicie, że jesteśmy jednym narodem? Nadal uważacie, że możecie nas przestraszyć, zmusić do ustępstw? Naprawdę niczego nie zrozumieliście? Nie zrozumieliście, kim jesteśmy? O co walczymy? I dlaczego? — pytał Zełenski.– Czytajcie z moich ust: Bez gazu czy bez was? Bez was. Bez światła czy bez was? Bez was. Bez wody czy bez was? Bez was. Bez jedzenia czy bez was? Bez was. Chłód, głód, ciemność i pragnienie — nie są dla nas tak straszne i śmiertelnie jak wasza „przyjaźń i braterstwo”. Ale historia postawi wszystko na swoim miejscu. A my będziemy mieć gaz, prąd, wodę i jedzenie… i bez was – powiedział ukraiński prezydent w komentarzu, który ukazał się na oficjalnym profilu w serwisie Telegram.
Te słowa robią wrażenie. Zwłaszcza w kontekście ukraińskiej kontrofensywy. Dziś Okupanci wyłączyli mobilny internet w obwodzie ługańskim, by utrzymać kontrolę nad informacjami, podczas gdy rosyjskie wojska, urzędnicy i kolaboranci uciekają z wyzwolonej przez Ukraińców części obwodu charkowskiego. Takie informacje podał amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Ukraińska kontrofensywa w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, w dalszym ciągu osłabia rosyjskie wojska, zagrażając rosyjskiej artylerii i obronie przeciwlotniczej. Źródła ukraińskie i rosyjskie informowały również o prowadzonych przez Ukraińców atakach na północy obwodu chersońskiego w południowej części kraju, ale nie pojawiły się doniesienia o dużych zdobyczach terytorialnych w tym regionie. Cofnijmy się kilka dni wstecz.
8 września wojska ukraińskie w obwodzie charkowskim rozpoczęły natarcie na pozycje wojsk rosyjskich. W ciągu kilku dni Ukraińcy zdołali się wbić gdzieniegdzie na 50-70 km w głąb zajętego przez Rosjan terytorium i zagrozili otoczeniem ich zgrupowań. 11 września rosyjskie MON poinformowało o „zorganizowanym przegrupowaniu wojsk” z rejonów Bałakliji i Iziumu (obwód charkowski) na inne odcinki frontu w Donbasie. Oficjalnie zarządzony odwrót Rosjan jest drugim takim przypadkiem w czasie trwania wojny, choć na mniejszą skalę, po wycofaniu wojsk spod Kijowa w marcu.
Rosja traci zdobycze terytorialne pod Charkowem i możliwość zajęcia Donbasu.Według Moskwy panowanie nad obszarem na wschód od Charkowa do rzeki Oskoł nie było kluczowym celem „operacji specjalnej”, ale umożliwiało rosyjskiej armii ustanowienie najkrótszych szlaków zaopatrzenia od nadgranicznych rejonów koncentracji wojsk w okolicy Biełgorodu i Wałujków. Szczególnie istotna będzie utrata Iziumu, który stał się punktem wypadowym dla rosyjskich działań na północy Donbasu, na kierunku Siewierodonieck, Bachmut i Słowiańsk. Wycofanie Rosjan z tego terenu oznacza, że nie będą w stanie dokończyć operacji zajęcia całego obwodu ługańskiego i donieckiego (Donbasu), choć terytorialnie niewiele im do tego brakowało.
Teraz ukraińska armia będzie śmielej podejmować działania zaczepne. Szybkie postępy kontrofensywy i odwrót Rosjan potwierdzają, że ukraińscy dowódcy mają prawidłowe rozeznanie sił przeciwnika i potrafią dobrze wybrać moment do ataku. Wcześniej udało im się strategiczne maskowanie poprzez skupienie uwagi Rosji na froncie południowym, Chersoniu i Krymie. To co się dzieje, dowodzi sprawności wywiadu i rozpoznania oraz przewagi ukraińskiego dowodzenia nad rosyjskim. W warunkach wojny udaje się też szkolenie. Kampanię pod Charkowem prowadzą jednostki w znacznym stopniu zasilone rezerwistami, wyszkolonymi w ciągu kilku miesięcy. Również sprzęt i uzbrojenie użyte w czasie działań jest przynajmniej w części nowe dla ukraińskiej armii, pochodzące z zachodnich dostaw.
Już kwestionowana jest wiarygodność i skuteczność przywództwa na Kremlu.Fakt, że Ukraina pokrzyżowała Rosji plan operacji w Donbasie, po tym jak na wiosnę uniemożliwiła zajęcie Kijowa, jest już dyskutowany w rosyjskiej przestrzeni publicznej. Powstaje presja na rewizję planów operacji w Ukrainie – od jej eskalacji z ogłoszeniem powszechnej mobilizacji i stanu wojny włącznie do podjęcia rozmów pokojowych i zakończenia działań zbrojnych. Nawet w kontrolowanych przez Kreml mediach pojawiają się głosy nawołujące do wskazania i rozliczenia odpowiedzialnych za niepowodzenia, a wręcz samo rozpoczęcie wojny z Ukrainą na podstawie nieprecyzyjnych czy nawet zafałszowanych danych wywiadowczych i błędnej oceny możliwości przeciwnika.
Na Zachodzie powinno się teraz umocnić przekonanie o słuszności pomocy Ukrainie i realnej szansie pokonania Rosji. Sukces Ukraińców jest po części odbierany jako sukces Zachodu, zwłaszcza tych krajów, w których przeważa przekonanie o konieczności militarnego pokonania Rosji i odzyskania przez Ukrainę całości swego terytorium. Powodzenie na polu walki potwierdza skuteczność dostaw zachodniej broni i szkoleń ukraińskiej armii prowadzonych w krajach NATO. Przed kolejnymi konferencjami na temat zbrojeń dla Ukrainy, planowanymi na koniec września, będzie to sygnał do jeszcze większej mobilizacji.
Co zrobi Rosja? Teraz największą niewiadomą co do następstw ukraińskiego sukcesu stanowi rosyjska odpowiedź polityczna i zbrojna, zwłaszcza na szczeblu strategicznym. W publicznym przekazie Moskwa nie przedstawiła spójnego wyjaśnienia sytuacji na froncie ani nie zakomunikowała, co zamierza robić dalej. Możliwe, że tak jak w przypadku poprzednich porażek Kreml przejdzie do porządku nad odwrotem spod Charkowa i będzie kontynuował narrację o dalszej realizacji „operacji specjalnej” bez większych zmian. Jeśli Rosja nie zareaguje, będzie to jednak pośrednim potwierdzeniem jej słabości oraz dowodem oddania Ukrainie inicjatywy w nowym etapie wojny.
Na pewno dziś, gdy obserwujemy spektakularną kontrofensywę i ucieczkę Rosjan, którzy chętnie opowiadają o czołgach, które nie jeżdżą i nie strzelają, widzimy, że Ukraina jest bliżej zwycięstwa niż kiedykolwiek i to zwycięstwo jest bardzo namacalne. Zachód musi się maksymalnie zmobilizować w pomocy Ukrainie, tak, by słowa Zełeńskiego: „Bez Was” stały się faktem. Pamiętajmy, że tu chodzi o przyszłość całej Europy.
Marcin Kulasek
Poseł na Sejm RP
Sekretarz Generalny Nowej Lewicy
Biuro Poselskie Posła na Sejm RP Marcina Kulaska
ul. Kopernika 45 (III piętro); 10-512 Olsztyn;
tel.: 514 905 999; mail: biuro@marcinkulasek.pl
biuro czynne w dni powszednie w godz.: od 10:00 do 15:00.
Panie Marcinie jest pan cienki jak dupa węża.