II Marsz Równości w Olsztynie, odbywający się pod hasłem „Jesteśmy jednością”, zgromadził około 600 osób. Policja donosi o braku jakichkolwiek incydentów na trasie przemarszu. Uczestnicy marszu przemaszerowali ulicami Kopernika, Piłsudskiego i Pieniężnego, skandując hasła o tolerancji i równości.
Akcja była zabezpieczana przez policję.
Organizatorzy demonstracji podkreślają, że hasło „Jesteśmy jednością” ma być sygnałem do jednoczenia się ludzi mimo różnic. „Widzimy, jak bardzo ta jedność jest nam potrzebna, jak bardzo jesteśmy sztucznie dzieleni jako społeczeństwo” – mówiła Emilia Bartkowska-Młynek, współorganizatorka zgromadzenia. Jednocześnie podkreślała potrzebę wyrażenia jedności wobec uchodźców wojennych z Ukrainy oraz w obliczu szkodliwych działań polityków, którzy szkodzą kolejnym grupom społecznym.
Na trasie przemarszu uczestnicy mieli ze sobą tęczowe flagi oraz transparenty i skandowali hasła o tolerancji i równości. W pobliżu olsztyńskiego ratusza kilka osób manifestowało swoje niezadowolenie z „foyer LGBT” i antyaborcyjnymi transparentami, jednocześnie kilkanaście innych osób odmawiało różaniec.
Źródło: PAP
Region ma ponad milion mieszkańców. 600 osób w marszu, z czego wielu to przyjezdni. Nie wiem dlaczego oni wychodzą na ulice. Mam w rodzinie osobę homo, ona jest przeciwna tym przebierańcom.
To jest cyrk obwoźny. Przecież tam nie ma prawie nikogo od nas z regionu. Te marsze są celowo umawiane w każdym mieście na inny dzień, żeby wycieczka mogła co tydzień być w innym mieście. Ktoś to sponsoruje bo elitom brukselskim potrzebni są tęczowi %#!@. Im większych głupków ma się w społeczeństwie tym większe przekręty można robić na górze.