-1 C
Olsztyn
czwartek, 21 listopada, 2024
reklama

F1 22 wjeżdża na konsole i komputery jak Max Verstappen na metę

WiadomościF1 22 wjeżdża na konsole i komputery jak Max Verstappen na metę

Kolejny weekend i kolejna grand prix za nami. Tym razem kierowcy F1 ścigali się na torze Red Bulla w Austrii. To jeden z najszybszych obiektów na mapie torów królowej sportów wyścigowych. Zwycięzcą został Charles Leclerc, a w trakcie Grand Prix nie brakowało emocjonujących i nawet dramatycznych wydarzeń. Z płonącym bolidem Ferrari na czele, którym jechał Carlos Sainz. Za dwa tygodnie zawodnicy przeniosą się do Francji. 

Spalinowe szaleństwo w F1 22

Tegoroczna F1 jest mega emocjonująca, a jeżeli chcecie poczuć trochę tego spalinowego szaleństwa, to oprócz oczywiście wizyty na jednym z torów w trakcie weekendu wyścigowego, optymalne jest sięgnięcie po nową grę Codemastres i EA Sports – F1 22. Gra została wydana na konsole obecnej i starszej generacji oraz komputery osobiste. 

Soki wyciśnięte z silnika 

W F1 22, jak w typowej grze sportowej  zmienia się mało i przy okazji zmienia się wszystko. Gra przypomina ubiegłoroczną edycję, pierwszą, która pojawiła się też na nowych konsolach. Graficznie wciąż działa na tym samym silniku, jednak magicy z Codemastres wizualnie dość mocno grę podciągnęli w stosunku do ubiegłorocznej edycji. Tory wyglądają lepiej, a światło na nowym torze w Miami, które przebija się przez chmury po ulewnym deszczu, jest palce lizać. Modele aut wyglądają jak co roku świetnie. Zaczęliśmy od strony wizualnej, bo pierwszą rzeczą, jaka rzuca się wam w oczy, to nowe modele bolidów. 

W sezonie 2022 F1 wprowadziła nowe regulacje. Modele aut zostały dostosowane do obecnie jeżdżących po torach. Odpowiadając na te zmiany, gra F1 22 zawiera zupełnie nową fizykę, nowy model sterowności i nowe modele opon. Pojazdy na pierwszy rzut oka wydają się cięższe. Czuć to, kiedy wyjeżdżamy na tor. Jednak mimo tego faktu, prowadzą się zaskakująco precyzyjnie, choć też trudniej niż przed rokiem. Zauważyliśmy też, że tory, na których w poprzednich latach szło nam zazwyczaj bardzo dobrze, w tegorocznej edycji sprawiają więcej problemu. Oczywiście działa to też w drugą stronę — jak nigdy nie szło nam na Hunagroringu, tak w F1 22 wyścig na Węgrzech to sama przyjemność niezależnie od wybranego zespołu. 

W grze po raz pierwszy pojawiają się nowe kwalifikacje do wyścigu. Sprint zmienia oblicze weekendu wyścigowego. To  wyścigi o długości ok. 100 km, od których zależą pozycje na polu startowym. Do tego przyznawane są punkty  za pierwsze, drugie i trzecie miejsce. W obecnym sezonie sprint jest formą kwalifikacji na torze Imola we Włoszech, w Austrii i podczas GP Brazylii. Nie da się ukryć, że jest to dodatkowy element, który urealnia grę, ale też dodaje naprawdę sporo emocji — wyścig eliminacyjny ekstra punktowany — to może pomóc w trakcie zmagań o mistrzostwo świata F1. 

Jak co roku kariera rządzi 

W F1 202 po raz pierwszy pojawią się nowe interaktywne zjazdy do boksu i okrążenia formujące. Drugą opcją jest telewizyjna transmisji, która automatyzuje te elementy rozgrywki. Rozgrywka ma jeszcze bardziej dzięki tym ujęciom przypominać transmisje wyścigów F1. W tym roku wirtualne grand prix bardzo mocno zbliżyło się do transmisji telewizyjnej. Co jest istotne, ponieważ core całej gry jest niesamowicie wciągający do lat tryb kariery, w którym zaczynamy naszą przygodę w F2 lub od razu w F1. W trakcie rozgrywki bierzemy udział w treningach, w których zdobywamy punkty, dzięki którym rozwijamy nasze pojazdy. Kiedy startujemy ze słabszego teamu, to takie treningi są dla nas ważniejsze od samego GP. To dzięki nim rozwijamy nasze auta i możemy konkurować z najlepszymi. W tym roku twórcy dodali nam o możliwość ścigania się podczas tzw. Pirelli Hot Lap superautami. Miły bonus, ale bardzo szybko się nudzą. W końcu w f1 chodzi o to, żeby cisnąć po Red Bull Ringu nowym bolidem Alfa Romeo. 

F1 22

Tryby, tryby, tryby 

F1 22 nie stoi jedynie trybem dla jednego gracza. Zabawy mamy tu więcej — od pojedynczych grand prix, przez szybkie okrążenia po zabawę online. Twórcy dodali też tryb F1 Life, który przez graczy został określony mianem Simsów. Jest to hub społecznościowy, w którym możemy urządzać swój “pokój”, salę wystawą naszych superaut, które możemy kupić, a także umożliwia odwiedzenie hubów naszych znajomych. Fajny bajer, ale tylko tyle. Umila czas, ale nie wnosi na razie dużo do samej gry.

Na koniec warto wspomnieć o adaptacyjnym SI, które urealnia grę w trybie dla jednego gracza. Nasi przeciwnicy na torze zachowują się tak realnie, jak nigdy przedtem. Co jest mega istotne — popełniają błędy, dostosowują się do naszej jazdy, przez co sama zabawa staje się ciekawsza, bo na torze wydarza się więcej nieprzewidzianych rzeczy, czyli jak w realnej Formule 1. 

F1 22 – podsumowanie

F1 22 wykorzystało zmiany w samej Formule 1 do usprawnienia gry, poprawy i modyfikacji modelu jazdy. Gra jest bardziej dopracowana, ale nie ma w niej przełomowych zmian. To jest naturalne w grach sportowych, które wychodzą co roku. Jednak, modyfikacje przepisów F1 to idealny moment, żeby wrócić do serii, lub zacząć z nią przygodę. TKO poleca F1 22 nie tylko fanom, ale także graczom, którzy szukają angażującej gry sportowej. Bo F1 22 to nie gra wyścigowa, ale tytuł tak naprawdę sportowy — jak FIFA czy NBA. 

F1 22 wjeżdża na konsole i komputery jak Max Verstappen na metę sport Wiadomości

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane