Zarówno na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, nad jeziorem Jeziorak, jak i nad Zalewem Wiślanym nie zabraknie ratowników w czasie wakacji. Zadaniem ratowników jest czuwanie nad bezpieczeństwem osób kąpiących się na wyznaczonych kąpieliskach. Na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, za bezpieczeństwo odpowiada pięciu ratowników, którzy pracują na pięciu różnych kąpieliskach. Z kolei na Jeziorze Jeziorak, na plażach Chodkiewicza i Kajki, działa 18 ratowników w systemie 8-godzinnym, a w weekendy ich służba jest całodobowa. Ratownicy na tym terenie są głównie studentami i uczniami, którzy chcą dorobić w czasie wakacji. Mogą zarobić 200 zł na dzień.
Jednak mimo obecności ratowników, Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poszukuje ratownika wodnego z aktualnymi uprawnieniami, aby pracował na stałe w stacji ratowniczej w Giżycku. Jest to trudne stanowisko do obsadzenia, ponieważ zarobki nie są wysokie, a ratownicy często decydują się poszukać lepiej płatnej pracy.
Na kąpieliskach w powiecie elbląskim, gdzie nie ma zorganizowanych kąpielisk, ale są dzikie kąpieliska, ratownicy również będą dyżurować, by chronić turystów i mieszkańców przed niebezpieczeństwem. Łącznie jest tam 17 ratowników, którzy mogą podejmować akcje na Zalewie Wiślanym wobec żeglarzy.
Źródło: PAP
„Jest wakat, ponieważ zarobki na tym stanowisku nie są duże. Ratownicy po kilku miesiącach odchodzą do innych miejsc pracy, gdzie otrzymają większe wynagrodzenie” – no i dlatego ich nie ma teraz, bo już znaleźli lepsze miejsca pracy i nie wrócą, proste.