W Dziecięcym Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie zwiększono liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19 z 25 do 35. Powodem jest niezwykle wysoka liczba zakażeń wymagających leczenia szpitalnego, szczególnie wśród małych dzieci.
„Wszyscy pacjenci mają gorączkę oraz pilne wskazania do hospitalizacji. Większość z nich ma duszność na tyle nasiloną, że wymaga podawania tlenu”- powiedziała dr Anna Zdanowska-Ruskań, kierownik Oddziału Chorób Zakaźnych dla Dzieci w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, cytowana w szpitalnym komunikacie. Przyjęte do szpitala dziecko z COVID-19 miało zaledwie 2 tygodnie. Lekarze zauważają wzrost liczby zakażeń wśród niemowląt i kilkulatków.
Dyrektor szpitala dr n. med. Krystyna Piskorz-Ogórek poinformowała, że decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego zwiększono liczbę łóżek covidowych w szpitalu z 25 do 35. 29 łóżek jest już zajętych. Ponadto pracę Oddziału Chorób Zakaźnych dla Dzieci przeorganizowano, tworząc dwa poziomy covidowe i jeden poziom niecovidowy dla dzieci z innymi chorobami zakaźnymi.
Pediatra i lekarz medycyny rodzinnej Sławomir Ogórek podkreślił, że codziennie przyjmowane są po kilkanaścioro dzieci, które charakteryzują się objawami zakażenia koronawirusem, takimi jak: wysoka gorączka, uporczywy kaszel, biegunka i duże osłabienie. Niestety, większość rodziców dzieci, które trafiają do szpitala z powodu COVID-19, nie jest zaszczepiona.
Europejska Agencja Leków zaleciła zatwierdzenie szczepionki dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat opracowanej przez BioNTech i Pfizer, jednak nadal wiele dzieci musi walczyć z chorobą bez odpowiedniej ochrony.
Źródło: PAP
Dziwnym trafem dopiero jak pojawiły sie szczepionki na horyzoncie to wówczas hospitalizacja i nasilenie objawów u dzieci, a jeszcze rok temu dzieci w ogóle nie chorowały. Cały czas to śmierdzi, cały czas brak logiki i dalsza kompletna niespójność faktów.
Cyk dodatek wypłaty