W sobotę po godzinie 12:00 w Warszawie odbył się protest pracowników ochrony zdrowia. Manifestujący przemaszerowali z placu Krasińskich przed kancelarię premiera, domagając się zmiany ustawy o wynagrodzeniach oraz realnego wzrostu wyceny świadczeń. Protestujący skupili się wokół takich haseł jak „Krótko żyjemy, bo ciężko pracujemy”, „Zapraszamy na oddziały, bo niedługo zamykamy”, „Pandemia braków pielęgniarek i położnych trwa od lat”, „Umieramy o 20 lat wcześniej niż inne Polki”, „Żądamy godnych zarobków” czy „Nie ma medycyny bez diagnostyki”. Wszyscy uczestnicy protestu ubrani byli w białe koszulki, a pielęgniarki nosiły dodatkowo zawodowe czepki z aksamitną taśmą.
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia wydali w piątek postulaty wzywające do natychmiastowej zmiany ustawy o wynagrodzeniach. Chcą także realnego wzrostu wyceny świadczeń, ryczałtów i dobokaretki. Komitet apeluje o wprowadzenie norm zatrudnienia uzależnionych od liczby pacjentów oraz zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego. Protestujący chcą, aby kształconych było więcej pielęgniarek i położnych oraz stworzenie systemu ochrony pracowników medycznych przed agresją słowną i fizyczną pacjentów.
W ramach manifestacji powstanie białe miasteczko, gdzie zaprezentowane zostaną paski wynagrodzeń pracowników służby zdrowia. Uczestnicy przemaszerują przez Ministerstwo Zdrowia, Pałac Prezydencki, Krakowskie Przedmieście, Sejm, aż do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Związku z protestem kierowcy i użytkownicy transportu miejskiego będą musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu i zmianami w rozkładzie jazdy pojazdów. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował po spotkaniu z przedstawicielami Okręgowej Rady Lekarskiej, że przewidywane jest spotkanie premiera z protestującymi medykami.
Jacek Gawłowski z Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kielcach podkreślił, że od wielu lat nakłady na ochronę zdrowia są za niskie. Podkreślił, że nie chodzi tylko o wynagrodzenia, ale też o nowe metody leczenia i dostępność do świadczeń służby zdrowia. Gawłowski zauważył również, że osoby z wieloletnim stażem i doświadczeniem zarabiają dużo mniej, niż osoby wchodzące do zawodu. Dodatkowo wśród postulatów protestujących znajduje się przywrócenie norm zatrudnienia, zwiększenie liczby pielęgniarek na rynku oraz wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy.
Źródło: PAP