7.6 C
Olsztyn
wtorek, 25 marca, 2025
reklama

Bułka z trutką – kandydaci na prezydenta znów przy jednym stole

OlsztynBułka z trutką - kandydaci na prezydenta znów przy jednym stole

Wczoraj (20.10) odbyła się kolejna, bo już druga w ciągu ostatnich tygodni debata prezydencka z kandydatami do objęcia władzy w olsztyńskim ratuszu.

Tym razem wydarzenie zorganizowały Warmińsko-Mazurski Klub Biznesu oraz Rotary Club Olsztyn. Do dyskusji stanęło sześcioro z kandydatów na prezydenta Olsztyna: Andrzej Maciejewski, Marcin Adamczyk, Andrzej Ryński, Anna Wasilewska, Czesław Małkowski i Piotr Grzymowicz (dwaj ostatni nie pojawili się na ubiegłotygodniowej debacie). Po raz kolejny natomiast w dyskusji zabrakło głosu Iwony Arent.

Początkowo każdy z dyskutantów miał kilka minut do wykorzystania na autoprezentację lub przedstawienie swojego programu. Zgromadzona publiczność, składająca się w dużej części z biznesmanów i przedsiębiorców, wymagała nieco innego przygotowania merytorycznego od kandydatów. Nic więc dziwnego, że w swoich wypowiedziach starali się skupiać na tych punktach swoich programów wyborczych, które dotyczyły szeroko pojętych spraw gospodarczych: – Gospodarka powinna być na pierwszym miejscu – jak argumentował swój pomysł na miasto Andrzej Maciejewski, a wtórowali mu inni kandydaci.

O ile autoprezentacje przebiegły raczej spokojnie, o tyle w drugiej części spotkania, jak zwykle, gdy następuje konfrontacja z publicznością i może ona zabrać głos, w sali konferencyjnej Villa Pallas zaiskrzyło. Napięcie i niewybredne żarty pojawiły się stosunkowo wcześnie, a to głównie za sprawą Czesława Małkowskiego, jak sam siebie określił „najbardziej kontrowersyjnego kandydata”, któremu już na początku zarzucono kłamstwo i przypisywanie sobie zasług Radia WaMa (w nawiązaniu do wcześniejszej wypowiedzi eksprezydenta, w której określił się jako pomysłodawcę linii tramwajowej w mieście),  a także wypomniano proces sądowy w sprawie tzw. seksafery. Gdy został zapytany co się stanie, jeśli jego wygrana w wyborach zbiegnie się z niekorzystnym dla niego wyrokiem, stwierdził: – Takiej sytuacji na pewno nie będzie.

Sam Czesław Małkowski zdecydował się zresztą popisać ripostą – poproszony przez jednego z przedsiębiorców o podanie, jako były właściciel piekarni, przepisu na bułkę grahamkę, bez namysłu odpowiedział: – Dla pana? Z trutką.

W czasie poniedziałkowej debaty nie zabrakło oczywiście jednego z ulubionych tematów tegorocznej kampanii prezydenckiej, czyli tramwajów – kosztów z nimi związanych, sposobu realizacji, korków w mieście, ale również obwodnicy, która, według Marcina Adamczyka, „w sytuacji wyludniania się miasta, a szczególnie centrum, może być gwoździem do trumny” czy kontrowersji związanych z Olszyńskim Parkiem Naukowo-Technologicznym. Spokojna, ale podszyta nutką pretensji wymiana zdań pojawiła się również między Anną Wasilewską a Piotrem Grzymowiczem, a może należałoby raczej powiedzieć – między władzą samorządową a wojewódzką (bezpośredniej polemiki kandydatów zabraniał regulamin debaty), w której padły sformułowania o braku poparcia i nieangażowaniu się w projekty obu stron.

Oprócz kwestii inwestowania i inwestorów, przetargów, podatków czy wspierania lokalnych przedsiębiorców, kandydaci byli pytani m.in. o rewitalizację olsztyńskiej starówki, modernizację Dworca Głównego, trasę rowerową czy o pomysły na powstrzymanie masowej migracji młodych ludzi z Olsztyn.

Na przekonywanie potencjalnych wyborców do swojej osoby kandydaci mają czas do 16 listopada, kiedy odbędą się najbliższe wybory samorządowe.

JC

Zostaw opinię pod artykułem
reklama
Popularne wideo z regionu

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

11 KOMENTARZY

Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
11 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
adsa
28 października 2014 09:42

Miażdży Pan tych „kandydatów” w debatach. Umówmy się – co może wiedzieć Wasilewska (sejmik), Adamczyk (uczelniana katedra), Arent (posłowanie), Ryński (relikt przeszłości) o rządzeniu miastem. Coś nie coś z ratusza pamięta Małkowski, choć głównie chyba podłogę korytarza, jak go skutego z ratusza wyprowadzali.

CIOPEKA
22 października 2014 17:11

Grzymowicz sam nie wie co mówi tak samo jak traktuje ludzi tego miasta jak buduje np. Warszawska trzykrotnie rozkopana, parki pożal się boże. Dosyć takiemu Prezydentowi

Polecane