3.7 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Bułka z trutką – kandydaci na prezydenta znów przy jednym stole

OlsztynBułka z trutką - kandydaci na prezydenta znów przy jednym stole

Wczoraj (20.10) odbyła się kolejna, bo już druga w ciągu ostatnich tygodni debata prezydencka z kandydatami do objęcia władzy w olsztyńskim ratuszu.

Tym razem wydarzenie zorganizowały Warmińsko-Mazurski Klub Biznesu oraz Rotary Club Olsztyn. Do dyskusji stanęło sześcioro z kandydatów na prezydenta Olsztyna: Andrzej Maciejewski, Marcin Adamczyk, Andrzej Ryński, Anna Wasilewska, Czesław Małkowski i Piotr Grzymowicz (dwaj ostatni nie pojawili się na ubiegłotygodniowej debacie). Po raz kolejny natomiast w dyskusji zabrakło głosu Iwony Arent.

Początkowo każdy z dyskutantów miał kilka minut do wykorzystania na autoprezentację lub przedstawienie swojego programu. Zgromadzona publiczność, składająca się w dużej części z biznesmanów i przedsiębiorców, wymagała nieco innego przygotowania merytorycznego od kandydatów. Nic więc dziwnego, że w swoich wypowiedziach starali się skupiać na tych punktach swoich programów wyborczych, które dotyczyły szeroko pojętych spraw gospodarczych: – Gospodarka powinna być na pierwszym miejscu – jak argumentował swój pomysł na miasto Andrzej Maciejewski, a wtórowali mu inni kandydaci.

O ile autoprezentacje przebiegły raczej spokojnie, o tyle w drugiej części spotkania, jak zwykle, gdy następuje konfrontacja z publicznością i może ona zabrać głos, w sali konferencyjnej Villa Pallas zaiskrzyło. Napięcie i niewybredne żarty pojawiły się stosunkowo wcześnie, a to głównie za sprawą Czesława Małkowskiego, jak sam siebie określił „najbardziej kontrowersyjnego kandydata”, któremu już na początku zarzucono kłamstwo i przypisywanie sobie zasług Radia WaMa (w nawiązaniu do wcześniejszej wypowiedzi eksprezydenta, w której określił się jako pomysłodawcę linii tramwajowej w mieście),  a także wypomniano proces sądowy w sprawie tzw. seksafery. Gdy został zapytany co się stanie, jeśli jego wygrana w wyborach zbiegnie się z niekorzystnym dla niego wyrokiem, stwierdził: – Takiej sytuacji na pewno nie będzie.

Sam Czesław Małkowski zdecydował się zresztą popisać ripostą – poproszony przez jednego z przedsiębiorców o podanie, jako były właściciel piekarni, przepisu na bułkę grahamkę, bez namysłu odpowiedział: – Dla pana? Z trutką.

W czasie poniedziałkowej debaty nie zabrakło oczywiście jednego z ulubionych tematów tegorocznej kampanii prezydenckiej, czyli tramwajów – kosztów z nimi związanych, sposobu realizacji, korków w mieście, ale również obwodnicy, która, według Marcina Adamczyka, „w sytuacji wyludniania się miasta, a szczególnie centrum, może być gwoździem do trumny” czy kontrowersji związanych z Olszyńskim Parkiem Naukowo-Technologicznym. Spokojna, ale podszyta nutką pretensji wymiana zdań pojawiła się również między Anną Wasilewską a Piotrem Grzymowiczem, a może należałoby raczej powiedzieć – między władzą samorządową a wojewódzką (bezpośredniej polemiki kandydatów zabraniał regulamin debaty), w której padły sformułowania o braku poparcia i nieangażowaniu się w projekty obu stron.

Oprócz kwestii inwestowania i inwestorów, przetargów, podatków czy wspierania lokalnych przedsiębiorców, kandydaci byli pytani m.in. o rewitalizację olsztyńskiej starówki, modernizację Dworca Głównego, trasę rowerową czy o pomysły na powstrzymanie masowej migracji młodych ludzi z Olsztyn.

Na przekonywanie potencjalnych wyborców do swojej osoby kandydaci mają czas do 16 listopada, kiedy odbędą się najbliższe wybory samorządowe.

JC

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

11 KOMENTARZY

11 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
adsa
28 października 2014 09:42

Miażdży Pan tych „kandydatów” w debatach. Umówmy się – co może wiedzieć Wasilewska (sejmik), Adamczyk (uczelniana katedra), Arent (posłowanie), Ryński (relikt przeszłości) o rządzeniu miastem. Coś nie coś z ratusza pamięta Małkowski, choć głównie chyba podłogę korytarza, jak go skutego z ratusza wyprowadzali.

CIOPEKA
22 października 2014 17:11

Grzymowicz sam nie wie co mówi tak samo jak traktuje ludzi tego miasta jak buduje np. Warszawska trzykrotnie rozkopana, parki pożal się boże. Dosyć takiemu Prezydentowi

Polecane