Zarzutem nielegalnego posiadania zwierzyny leśnej może zakończyć się sprawa 47-letniego Dariusza Z. Mężczyzna załadował do łódki potrąconą przez siebie sarnę, nie zawiadamiając o tym żadnych służb. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło wczoraj (8.10) ok. godz. 19.15 na drodze krajowej nr 53 w miejscowości Trękusek. W ramach akcji „Kłusownik” policjanci kontrolowali pojazdy pod kątem przewozu nielegalnie pozyskanych ryb i innych zwierząt. Funkcjonariusze sprawdzili kierowcę osobowego renault, który na lawecie transportował łódkę. Jak się okazało, wewnątrz niej znajdowała się martwa sarna. Dariusz Z. przyznał się policjantom, że w pobliżu miejscowości Gietrzwałd potrącił leśne zwierzę, jednak nie zawiadomił służb o kolizji drogowej, bo – jak stwierdził – nie chciał mieć kłopotów. 47-latek załadował sarnę do łódki z zamiarem przewiezienia jej do miejsca zamieszkania w województwie podlaskim.
Teraz zatrzymany będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Ustawa o Prawie Łowieckim za tego typu wykroczenie przewiduje karę nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
JC
sarna należała mu się jak psu buda !!!!!! zwierz wyskoczył zniszczył swoje auto a o odszkodowaniu może zapomnieć
Powinni mu też zabrać prawo jazdy zgodnie z olsztyńską tradycją…