Polska staje się atrakcyjnym miejscem pobytu dla obcokrajowców. Osoby pochodzące różnych części Europy i całego świata przyjeżdżają nad Wisłę w poszukiwaniu pracy, na studia. Dotyczy to również województwa warmińsko-mazurskiego. Nasz region staje się nie tylko miejsce odwiedzanym przez turystów zza Odry, ale także ciekawy miejscem do zdobycia edukacji i osiedlenia się.
Warmia i Mazury to najbardziej zróżnicowany pod względem etnicznym region w Polsce. Wynika to przede wszystkim z trudnej historii regionu. Nowi mieszkańcy Olsztyna i całego regionu, to także problemy związane z brakiem tolerancji i przejawami rasizmu. Mimo zmian kulturowych osoba o ciemniejszym kolorze skóry wciąż w niektórych kręgach wzbudza negatywne zachowania „Polaków”. Pojawia się pytanie czy mieszkańcy zielonych płuc Polski są tolerancyjni?
– W 2013 roku zarejestrowano dziewięć spraw o podłożu rasistowskim, które były prowadzone przez olsztyńską prokuraturę – mówi rzecznik Zbigniew Czerwiński.
Sprawy te dotyczą oczywiście nie tylko Olsztyna, ale wszystkich spraw podlegających pod Prokuraturę Okręgowa w Olsztynie i nie dotyczą również samych Polaków. W dwóch przypadkach w ataku na obcokrajowca o odmiennym kolorze skóry brali udział inni… obcokrajowcy. W sierpniu w Nidzicy obywatel Wielkiej Brytanii w miejscowym szpitalu zaatakował lekarza pochodzącego z Trynidadu i Tobago. Brytyjczykowi postawiono zarzuty ataku na tle rasistowskim.
We wrześniu w ataku na pochodzącego z Ghany mężczyznę dokonał Polak i Białorusin. Najpierw grozili Emanuelowi T. śmiercią, a następnie zaczęli go szarpać i bić po twarzy, a kiedy się przewrócił zaczęli go dusić.
W październiku w Olsztynie krewki 46-latek rzucił się na obywatela Egiptu, który odwiózł do domu na ulicy Małeckiego dwie kobiety. W tym siostrę napastnika. Olsztynianin był najwidoczniej mocno niezadowolony z faktu znajomości swojej siostry z obcokrajowcem. Postanowił wyperswadować Egipcjaninowi znajomość z Polką przy pomocy wyzwisk i pięści. Prokurator postawił Dariuszowi K. zarzut stosowania przemocy z powodu przynależności narodowej oraz uszkodzenia ciała. Mieszkańcowi Olsztyna grozi za ten czyn do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zmiany, które zachodzą na naszych ulicach są naturalne i nie są niczym złym. Jednak w społeczeństwie, w którym dotąd osoba o innym kolorze skóry była rzadkością – będzie dochodziło do większej ilości spięć na tle rasistowskim. Osoby, których poglądy były dotąd „wirtualne”, będą mogły je skonfrontować w rzeczywistości. Nie zawsze muszą je potwierdzić w „realu”.
KM