Policjanci Centralnego Biura Śledczego wspólnie z Izbą Celną z Poznania udaremnili przedostanie się na rynek 28 kg amfetaminy o czarnorynkowej wartości ponad miliona złotych. Zabezpieczone narkotyki były ukryte w podłodze auta, którym podróżowała para z Olsztynka. 23-latek i jego o cztery lata starsza „wspólniczka” trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci Centralnego Biura Śledczego po raz kolejny uderzyli w środowisko zajmujące się przestępczością narkotykową. Cios był dość dotkliwy, gdyż tym razem funkcjonariusze udaremnili przedostanie się na rynek narkotyków o czarnorynkowej wartości ponad 1 mln złotych.
W sobotnie popołudnie kryminalni wspólnie z funkcjonariuszami Izby Celnej z Poznania na drodze krajowej A2 w miejscowości Gołuski w województwie wielkopolskim zatrzymali do kontroli kierującego renault magane. Policjanci podejrzewali, że autem mogą być przemycane narkotyki. Funkcjonariusze bardzo skrupulatnie przeszukali samochód, którym podróżowała para z Olsztynka. To co znaleźli policjanci nie pozostawiło wątpliwości, że trop był słuszny. W podłodze samochodu było ukryte 28 kg amfetaminy. Jak mówią sami policjanci, z takiej ilości narkotyków można przygotować 28 tys. działek dilerskich. 23-latek i jego o 4 lata starsza „wspólniczka” trafili do policyjnego aresztu. Oboje usłyszeli zarzuty przemytu wewnątrzwspólnotowego znacznych ilości narkotyków. Grozi im kara na czas nie krótszy od lat trzech. Decyzją sądu 23-latek został tymczasowo aresztowany, natomiast wobec jego partnerki zastosowano policyjny dozór.
Z ustaleń śledczych wynika, że narkotyki do naszego kraju trafiły z Holandii, a miały być przeznaczone na rynek Warmii i Mazur.