Nurkująca 17-latka na szlaku wodnym, pływający na materacu 16-latek, tonący 28-latek, plażowiczki, których rower wodny zaczął tonąć – pracowity weekend policyjnych wodniaków.
Letnia aura sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Nie brakuje osób, które chcą popływać. Niestety czasami brakuje im zdrowego rozsądku. Ostatni weekend obfitował w przykłady osób, które wykazały się dużą nieodpowiedzialnością. Wśród nich znalazła się 17–letnia mieszkanka Iławy, która nurkowała na szlaku wodnym, nieumiejący pływać 16-latek, który pływał po Jeziorze Ukiel na materacu, 28-latek, który uczył się pływać, wypłynął za daleko, na pomoc ruszył jego o rok starszy kolega niepotrafiący pływać. Na szczęście nad bezpieczeństwem osób odpoczywających nad wodą czuwają policyjni wodniacy, ratownicy WOPR, a także inni trzeźwo myślący plażowicze.
Wczoraj (3.08) po południu policjanci z komendy powiatowej policji w Iławie zauważyli na szlaku wodnym jeziora Jeziorak wystającą z wody fajkę do nurkowania. Funkcjonariusze podpłynęli do nurkującej osoby. Okazała się nią 17–letnia mieszkanka Iławy. Policjanci wyciągnęli ją natychmiast z wody. Funkcjonariusze poinformowali ją, że pływa na szlaku wodnym i w żadnym wypadku nie powinna tego robić, ponieważ jest to niebezpieczne. Dziewczyna była całkowicie niewidoczna dla innych jednostek pływających, których na jeziorze Jeziorak jest bardzo dużo. Gdyby nie spotkanie z policjantami przygoda z nurkowaniem mogłaby zakończyć się dla 17-latki tragicznie.
Kiedy dziewczyna wyszła na brzeg oświadczyła, że nie zdawała sobie sprawy z powagi sytuacji. Chciała tylko ponurkować. 17 – latka za swoje zachowanie została ukarana 100-złotowym mandatem.
O wielkim szczęściu mogą mówić 16, 28 i 29-latek, którzy chcąc popływać w Jeziorze Ukiel o mało nie przypłacili tego własnym życiem. Najpierw około godziny 15 dwóch nieumiejących pływać mieszkańców Olsztyna postanowiło popływać na dmuchanym materacu. W pewnym momencie 16-latek spadł z materaca. Jego 19-letni kompan nie był w stanie w żaden sposób mu pomóc. Na szczęście kilkadziesiąt metrów dalej motorówką płynął jeden z ratowników WOPR. Ratownik zauważył mężczyznę na materacu i drugą osobą będącą w wodzie machającą rękami. Z początku myślał, że to jakaś zabawa, ale doświadczenie na wodzie spowodowało, że natychmiast podpłynął do mężczyzn i w ostatniej chwili chwycił za głowę 16-latka i wciągnął go na pokład motorówki.
Trzy godziny później policjanci z komendy miejskiej policji w Olsztynie interweniowali na tym samym jeziorze. Na miejscu działał już zespół pogotowia ratunkowego. Ustalono, że niedoszłymi topielcami byli 28-latek z gminy Zakrzew i 29-letni mieszkaniec gminy Kraśnik. Jeden z mężczyzn chciał się nauczyć pływać. Podczas nauki odpłynął za daleko i zaczął się topić. Na ratunek popłynął mu 29-letni kolega mimo, że również nie potrafił pływać. Chwilę później obaj walczyli o życie. Na szczęście jedna z kobiet będących na pobliskiej plaży zauważyła topiącego się mężczyznę i powiedziała o tym swojemu koledze, który posiada uprawnienia ratownika wodnego. Mężczyzna bez chwili zastanowienia wskoczył do wody i popłynął na ratunek topiącemu się. Ratownik zaczął go holować. Na brzegu okazało się, że pod wodą był drugi z mężczyzn. Nieprzytomny 28-latek trzymał na nogę swojego kolegę. Po wyjściu na brzegu odzyskał przytomność i nie potrzebował pomocy ratowników. Okazało się, że jeden z tych mężczyzn był pod wpływem alkoholu.
Z uwagi na upalną pogodę nie brakowało amatorów zarówno żeglarstwa, jak i tych którzy chcieli popływać na innym sprzęcie. Niestety nie wszyscy radzili sobie z panującą aurą. Na szczęście w tym czasie na jeziorze służbę pełnili policyjni wodniacy, którzy interweniowali, udzielając pomocy żeglarzom i wszystkim potrzebującym takiej pomocy. Ostródzcy wodniacy po otrzymaniu informacji, że wypożyczony rower wodny długo nie wraca do przystani, funkcjonariusze pływający na akwenie rozpoczęli jego poszukiwania. Po kilku chwilach zobaczyli z daleka dwie osoby, z trudem utrzymujące się na powierzchni. Gdy podpłynęli okazało się, że rower zaczął nabierać wody i tonąć. Policjanci zabrali na pokład dwie przestraszone kobiety i bezpiecznie przetransportowali je do brzegu.
Po jakimś czasie policjanci zauważyli, jak jedna z żaglówek, na skutek silnego wiatru przewróciła się, a żeglarz wpadł do wody. Dzięki szybkiej interwencji również on bezpiecznie został przetransportowany do brzegu. Policyjni wodniacy pilnują też, by nikt nie pływał po jeziorze brawurowo i tym samym nie stwarzał zagrożenia dla innych wypoczywających nad wodą. Wczoraj ukarali 500-złotowym mandatem młodego mieszkańca Ostródy, który pływał skuterem wodnym, nie mając przy sobie żadnych dokumentów. Mandatami zakończyła się również kąpiel dwóch innych młodych osób, które na szlaku wodnym, w miejscu, gdzie jest to zabronione, wyskoczyły z łodzi i kąpały się.
red