6 C
Olsztyn
piątek, 19 kwietnia, 2024
reklama

Będzie "Lawendowe Muzeum Żywe"! Dzięki internautom udało się uzbierać 50 tys. zł!

WiadomościBędzie "Lawendowe Muzeum Żywe"! Dzięki internautom udało się uzbierać 50 tys. zł!

Pospolite ruszenie, czyli zrzutka internautów w serwisie www.polakpotrafi.pl, zakończona sukcesem. Uda się zrealizować “Lawendowe Muzeum Żywe”, bo internauci uwierzyli, że pomysł ma sens i wpłacili na jego realizację ponad 56 tys. złotych!

reklama

Kilkanaście dni temu pisaliśmy o tym, że Joanna Posoch, właścicielka pierwszej warmińskiej plantacji lawendy w Nowym Kawkowie, chce uruchomić „Lawendowe Muzeum Żywe”, w którym każdy będzie mógł popracować twórczo z rośliną. Aby zrealizować ten pomysł potrzebne było 50 tys. złotych, które organizatorka akcji zbierała w serwisie polakpotrafi.pl. Jeszcze na kilka dni przed końcem zbiórki na koncie była zaledwie 1/5 tej kwoty. Jednak akcja medialna, publikacje w prasie, internecie i radio pozwoliły zebrać tę kwotę z naddatkiem. W tej chwili (na 30 godzin przed końcem akcji) na koncie jest 56490 zł.

15 czerwca 2014 roku zostanie otwarte Lawendowe Muzeum Żywe im. Jacka Olędzkiego, etnograficzny przystanek edukacyjny i warsztatowy, w którym można zasmakować  powrotu do wiejskich czasów minionych. Organizatorzy postanowili stworzyć muzeum, bo chcą eksperymentalnie powrócić do dawnej wspólnotowości.

reklama

– Proponujemy przeżycie wspólnoty w wersji light, przy pachnącej lawendzie, rozmowach, przy pracy i podczas odpoczynku – mówi Joanna Posoch.
Co ważne, muzeum będzie samowystarczalne energetycznie i pomyślane tak, by jak najmniej szkodziło przyrodzie. Energię elektryczną obiekt uzyska ze słońca i wiatru. Będą suche toalety (kompostowe), w tym jedna dla niepełnosprawnych. Ciepła woda zostanie zapewniona dzięki słońcu, a solarny prysznic będzie się mieścił w plenerze, z widokiem na plantację lawendy.
– Cały projekt wpisuje się w tematykę, która mnie fascynuje, czyli niezależności energetycznej, umacniania wspólnot lokalnych i współpracy sąsiedzkiej – mówi Joanna Posoch, która nie żałuje, że 15 lat temu przeniosła się ze stolicy na Warmię. – Wszystkim kierował trochę los, a trochę zbieg okoliczności. Cieszę się, że jestem na Warmii wśród tylu twórczych ludzi.

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane
Ogłoszenia