Mówi się, że dobro do nas wraca, że to co dajemy innym prędzej czy później do nas wróci. Mówi się też, że „znalezione to, nie kradzione”. Każdy z nas zna to przysłowie, jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest one zgodne z obowiązującym w Polsce prawem. Osobie, która przywłaszcza cudzą rzecz, zgodnie z kodeksem karnym, grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Warto zatem być uczciwym. Nigdy nie wiemy, kiedy sami znajdziemy się w podobnej sytuacji, licząc na to, że jakiś uczciwy znalazca skontaktuje się z nami. Na taki telefon mógł liczyć 65-latek, który zgubił swój portfel, dokumenty i sporą sumę pieniędzy.
W piątek (14.04.2021r.) do szczycieńskiej jednostki policji przyszła 24-letnia mieszkanka gminy Świętajno. Kobieta w rozmowie z oficerem dyżurnym oświadczyła, że kilka minut wcześniej na jednej z ulic w Szczytnie, znalazła czarny męski portfel. Wewnątrz znajdował się dowód osobisty, prawo jazdy, karta bankomatowa i pieniądze w kwocie 800 zł.
Policjanci skontaktowali się z właścicielem, który jeszcze tego samego dnia stawił się w komendzie, aby odebrać zgubę. Wydawałoby się, że gest 24-latki to coś naturalnego, zgodnego z przyjętymi normami społecznymi i prawnymi. Jednak nie każdy byłby do niego zdolny. Owszem portfele bardzo często wracają do swoich właścicieli, ale z reguły są one już niekompletne. 24-latka poświęciła chwilę swojego wolnego czasu, aby przyjść do miejscowej komendy i zwrócić czyjąś zgubę, a przy tym wywołała uśmiech na twarzy zmartwionego mieszkańca woj. mazowieckiego, który oświadczył, „że młoda kobieta, przywróciła mu wiarę w ludzi”.
Źródło: KWP
Redaktorku,
polecam kursy języka polskiego, na których nauczysz się między innymi. interpunkcji.