Otrzymaliśmy niepokojące zdjęcia od jednego z naszych czytelników. Mężczyzna, grubo ubrany, robi zakupy w jednej z Biedronek… Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie rękawiczki i maska na twarzy. Czy mamy początki paniki społecznej?
Sfotografowany mężczyzna chodził po sklepie w kapturze, masce antybakteryjnej i rękawiczkach. Zwykły żart? Czy może początki paniki, związanej z koronawirusem, którego pierwsze przypadki już odnotowano na terenie Olsztyna?
https://polskatimes.pl/czechy-zakaz-wychodzenia-z-domu-bez-maseczki-lub-chusty-oslaniajacej-usta-i-nos-chodzi-o-ograniczenie-rozprzestrzeniania-sie/ar/c1-14866979?fbclid=IwAR2yKUMbVfrth9hdl2BcZ7zrY-X_w5NSIkeP53MKUaoq5GcVoyB45zYzs8E
A może gość cierpi na przewlekłe schorzenia i zdaje sobie sprawę z tego, że do sklepu przylezie jakaś menda, co wyjdzie z kwarantanny po zakupy bez maseczki i rękawic? Albo, co też podobno się zdarza, kompan jakiegoś barana na kwarantannie przyjdzie dokupić alkoholu?