8 C
Olsztyn
środa, 20 listopada, 2024
reklama

Mały i piękny! Niegdyś dworzec — dziś hotelik. Jaką skrywa historię i gdzie się znajduje?

OstródaMały i piękny! Niegdyś dworzec — dziś hotelik. Jaką skrywa historię i...

W sercu Mazur znajduje się obiekt, który może uchodzić za jedno z najbardziej tajemniczych i fascynujących miejsc w regionie – dworzec cesarski w Prakwicach, związany z postacią cesarza Wilhelma II Hohenzollerna. Wybudowany w 1885 roku na jego specjalne życzenie, do dziś kryje historię pełną legend, tajemnic i niezwykłych wydarzeń.

Historia cesarskich namiętności

Powstanie dworca wiąże się nie tylko z miłością Wilhelma II do polowania, ale – według niektórych źródeł – również z uczuciem do hrabiego z rodu Dohnów, który zamieszkiwał pobliską posiadłość. Te dwie namiętności miały przyciągać cesarza do Prakwic, gdzie odbywały się spotkania towarzyskie i bale na królewskim poziomie. Dworzec, znany jako powitalny pawilon cesarski, miał być miejscem spotkań elity, a wieczorami rozbrzmiewała w nim muzyka fortepianowa.

Nordycki styl i pruski duch

Budynek wyróżnia się niezwykłą architekturą inspirowaną stylem nordyckim, który Wilhelm II darzył szczególną sympatią. Dworzec wzniesiono na planie ośmiokąta, przypominającego podkowę otwartą na drogę dojazdową, a całość wieńczyła kopuła w stylu pruskiego hełmu. Na wieżyczce znajdował się maszt, gdzie podczas wizyt cesarza powiewała flaga. Dworzec zdobiły bogate snycerskie ornamenty: trójzęby, smocze głowy oraz inne motywy nawiązujące do wikingów. Peron oświetlano lampami gazowymi, co nadawało mu niepowtarzalny klimat.

Przenosiny i nowe oblicze budynku

Po I wojnie światowej Wilhelm II abdykował i osiedlił się w Holandii. Wkrótce potem drewniany dworzec przeniesiono w okolice Budwit, a dokładnie pod adres Gumniska Małe 2 (między Ostródą, a Elblągiem), co było możliwe dzięki jego konstrukcji. W nowym miejscu budynek przeszedł modyfikacje, m.in. dobudowano nastawnię, co zmieniło pierwotny kształt pawilonu.

W okresie powojennym budynek przystosowano na cele mieszkalne, zamieszkały w nim rodziny kolejarskie, a z czasem przeprowadzono kolejne prace adaptacyjne, w tym budowę komina i usunięcie bocianiego gniazda. Po 1989 roku ruch pociągów na tej trasie stopniowo malał, aż w 1999 roku linia została zamknięta, a dworzec stopniowo popadał w ruinę.

Powrót do dawnej świetności

W 2013 roku budynek zakupiła para prywatnych inwestorów, którzy postanowili przywrócić mu dawną świetność. Po pięciu latach renowacji przywrócono cesarską estetykę i oryginalne detale architektoniczne. Odnowiony dworzec – teraz kameralny hotel – otworzył swoje drzwi dla gości z Polski i Europy, oferując spokój, kontakt z naturą oraz unikalny klimat dawnych czasów. Jak zaznaczają właściciele, udało się zachować aż 90% pierwotnej elewacji, a hotel wciąż przyciąga uwagę dzięki atmosferze, w której historia łączy się z wygodą współczesnych udogodnień.

źródło: se.pl/dworzecwilhelma.pl

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane