6.6 C
Olsztyn
środa, 18 grudnia, 2024
reklama

Opozycja nie musi być totalna [OPINIA]

Kto uważa, że opozycja torpeduje wszystkie rządowe projekty, bez względu na to, co zawierają tym razem, może się zawieść. Podczas 53 posiedzenia Sejmu komisje parlamentarne poparły jednogłośnie i skierowały do II czytania projekt ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników zawiera szereg rozwiązań oczekiwanych społecznie. A takie Lewica zawsze popierała.

Dlaczego Lewica projekt poparła? Przytoczę garść danych, by uzmysłowić czytelnikom z jak ważnym projektem mieliśmy do czynienia. W KRUS ubezpieczonych jest blisko 1 milion 134 tysięcy osób. 679 tysięcy to rolnicy. Pozostałą grupę stanowią w większości współmałżonkowie i domownicy. Mamy również ponad milion świadczeniobiorców z KRUS, z tego 810 tysięcy emerytów. Łączne wydatki na świadczenia emerytalno-rentowe z KRUS wyniosły blisko 18 miliardów złotych. Procedowana rozwiązania dotyczą więc dużej grupy społecznej. Co zawierają?

Po pierwsze, rolnik na emeryturze nie będzie musiał zaprzestawać prowadzenia działalności rolniczej, aby otrzymywać świadczenie w pełnej wysokości. Rolnik-emeryt będzie zobowiązany do dalszego opłacania składki emerytalno-rentowej. Po drugie, uregulowane zostaną kwestie związane ze zbiegiem tytułów ubezpieczenia z rolniczego i powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych. Po trzecie, wprowadzona zostanie możliwość zaliczania do wysokości części składkowej emerytury rolniczej okresów odbywania czynnej służby wojskowej w Wojsku Polskim lub okresów jej równorzędnych. Po czwarte, emeryci rolniczy będą mieli możliwość rehabilitacji leczniczej w ośrodkach KRUS, a opiekunowie osób niepełnosprawnych – możliwość kierowania na turnusy regeneracyjne. Wszystkie te zmiany Lewica popiera.

Jednak do tej beczki miodu trzeba dołóżmy łyżkę dziegciu. Przeciętna emerytura z KRUS, to 1436 złotych 36 groszy. I ta kwota nie może budzić entuzjazmu. Tym bardziej, że z każdym miesiącem za przeciętną rolniczą emeryturę można kupić skromniejszy koszyk dóbr. Emeryci rolniczy przez lata żywili Polaków a teraz często nie mają co włożyć do swojego garnka. Są zmuszeni odchodzić do aptecznych okienek bo nie stać ich na wykupienie leków. Bieda zagląda im w oczy. Tym bardziej, że 11 procentowa inflacja zjada świadczenia otrzymywane przez polskich emerytów, zarówno tych z ZUS jak i z KRUS.

Dlatego złożyliśmy projekt ustawy wprowadzający drugą w tym roku, wrześniową, waloryzację emerytur i rent. o 12 proc. Uważamy, iż zadaniem państwa jest zahamowanie procesu pauperyzacji polskich emerytów poprzez podniesienie ich świadczeń o poziom zbliżony do inflacji. Liczymy, że rządzący odpowiedzą poparciem za poparcie i zagłosują za propozycjami Lewicy, dotyczącymi dodatkowej, wrześniowej, waloryzacji rent i emerytur. Liczymy też na poparcie naszego projektu ustawy, wprowadzającego 20-procentową podwyżkę dla pracowników sfery budżetowej. W ten sposób wspólnie możemy ochronić domowe budżety polskich emerytów, rencistów i pracowników.

Poprzecie?

Marcin Kulasek

Poseł na Sejm RP

Sekretarz Generalny Nowej Lewicy

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Anonimowo
29 kwietnia 2022 00:01

Dobrze gada, klimaty gostek