O narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne spowodowanie śmierci 9-letniego chłopca oskarżyła olsztyńska prokuratura właściciela lunaparku Jacka T. Do wypadku doszło w lipcu 2018 r. w Szczytnie.
Jak poinformował Arkadiusz Szulc z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, w czwartek akt oskarżenia przeciwko Jackowi T. został skierowany do Sądu Rejonowego w Szczytnie. Podejrzanemu zarzucono, że w prowadzonym przez siebie objazdowym lunaparku dopuścił do użytkowania karuzelę bez należytego sprawdzenia jej stanu technicznego, w szczególności połączeń spawalniczych metalowych elementów, w wyniku czego doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Jedna z gondoli, w której siedział 9-letni Bartosz ze swoim wujkiem, przechyliła się i dziecko uderzyło głową o podłoże. Chłopiec doznał ciężkich obrażeń, w wyniku których zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Prokuratura oskarżyła Jacka T. o niemyślne spowodowanie śmierci 9-latka i narażanie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu opiekuna, który towarzyszył dziecku na karuzeli.
Jak podali śledczy, karuzela miała decyzję o dopuszczeniu do użytku przez urząd dozoru technicznego, ale Jacek T. miał obowiązek kontrolowania jej stanu za każdym razem po przywiezieniu jej na miejsce użytkowania i zmontowaniu. W ocenie prokuratury, oskarżony dokonał tej kontroli w sposób niedbały. Jacek T. nie przyznał się do winy, twierdząc, że były to wady ukryte, których nie mógł zauważyć.
Śledztwo w tej sprawie trwało niemal dwa lata, bo śledczy musieli uzyskać dwie opinie biegłych. Proces będzie toczył się przed Sądem Rejonowym w Szczytnie. Oskarżonemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.