Do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynęło w poniedziałek zażalenie obrońcy na areszt zastosowany wobec Tomasza K. – b. posła PiS i b. agenta CBA, podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper. Zażalenie rozpozna białostocki sąd okręgowy.
O złożonym wniosku poinformowała obrońca Tomasza K. Informację potwierdza biuro prasowe sądu.
Białostocki sąd rejonowy w miniony czwartek uwzględnił wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku i aresztował Tomasza K. na trzy miesiące. Dzień wcześniej śledczy postawili mu dodatkowe zarzuty dotyczące tzw. prania brudnych pieniędzy.
Stosując areszt, sąd zgodził się z argumentacją prokuratury, że istnieje obawa matactwa, przy postawionych zarzutach podejrzanemu grozi surowa kara, a do tego nie wpłacił on 500 tys. zł poręczenia majątkowego, które zastosowali śledczy w listopadzie, gdy Tomasz K. usłyszał pierwsze zarzuty w tej sprawie.
Rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku sędzia Beata Wołosik mówiła wtedy dziennikarzom, że zebrane przez prokuraturę dowody „w dużym stopniu uprawdopodabniają”, iż podejrzany popełnił zarzucane mu czyny. „Obawa matactwa, zdaniem sądu wynika stąd, że pan podejrzany zna inne osoby występujące w przedmiotowej sprawie i mógłby się z nimi kontaktować, konsultować, uzgadniać wersję wspólnych wyjaśnień” – mówiła sędzia. Zwracała też uwagę, że już sama grożąca surowa kara jest wystarczającą samodzielną przesłanką, która pozwala sądowi zastosować areszt.
W ocenie obrony, wydając swoje postanowienie sąd oparł się wyłącznie na zarzutach, które Tomaszowi K. zostały postawione w połowie listopada, a wówczas prokuratura nie składała wniosku o areszt i zdecydowała się zastosować tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym poręczenie majątkowe.
To zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł. Ponadto zarzuty dotyczyły oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy. To w tym ostatnim wątku w ubiegłym tygodniu zarzuty Tomaszowi K. rozszerzono o kolejne.
Adwokat Tomasza K. mec. Ewelina Blecharczyk powiedziała, że do zażalenia dołączone zostały dowody, które – w ocenie obrony – wskazują na to, iż decyzja sądu była zbyt pochopna i opiera się na nieaktualnych i nie zweryfikowanych w żaden sposób dowodach.
Głównym wątkiem postępowania, które w Białymstoku prowadzone jest od 2016 roku, po przejęciu z olsztyńskiej prokuratury okręgowej, jest wyjaśnienie nadużyć finansowych związanych z prowadzeniem w latach 2011-2017 domów opieki dla seniorów na Warmii i Mazurach. Prowadziło je olsztyńskie stowarzyszenie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper, korzystając z państwowych dotacji.
Według ustaleń śledztwa, część z tych pieniędzy miała zostać przywłaszczona lub wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem. Zarzuty przedstawiono dotąd w sumie prawie 40 osobom.