Przed brytyjskim parlamentem w Londynie zebrała się liczna grupa sudańskiej diaspory, ubrani w żółte kamizelki i maski ochronne, wysyłając tym samym jasny sygnał do społeczności międzynarodowej o konieczności powstrzymania użycia broni chemicznej w wojnie w Sudanie. Protestujący głośno domagali się pilnej interwencji w celu ocalenia swojego narodu przed okrucieństwami wojny.
Demonstracja miała miejsce w kontekście rosnących obaw międzynarodowych związanych z użyciem broni chemicznej przez sudańskie wojsko. Doniesienia prasowe ujawniły, że broń ta, zakazana przez prawo międzynarodowe, była stosowana wielokrotnie. Uczestnicy protestu domagali się natychmiastowego śledztwa i pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców tych zbrodni.
Tło protestu stanowi eskalacja trwającej wojny domowej w Sudanie, która w połowie kwietnia weszła w trzeci rok. Konflikt coraz bardziej się zaostrza, a do przemocy dołączają skrajne islamskie milicje i bojówki, które dopuszczają się przerażających zbrodni wobec ludności cywilnej. Wojna doprowadziła do masowych przesiedleń i zniszczenia infrastruktury kraju. W wielu regionach Sudanu trwają brutalne walki i poważne naruszenia praw człowieka, co dodatkowo pogłębia kryzys humanitarny i cierpienie narodu sudańskiego.