W grudniu 2024 roku Hay’at Tahrir al-Sham pod przywództwem Ahmada asz-Szar’a (dawniej al-Julānī) obaliła reżim Asada, wprowadzając Syrię w nową fazę rządów, w obliczu trudnej sytuacji gospodarczej i nałożonych sankcji USA, Wielkiej Brytanii oraz Unii Europejskiej.
W marcu ogłoszono pięcioletni okres przejściowy i powołano rząd składający się z 23 ministrów, w tym osób związanych z Hay’at Tahrir al-Sham, osobiście rekomendowanych przez al-Julānī. Niedawno asz-Szar’ odwiedził Paryż, spotkał się z prezydentem Emmanuelem Macronem i rozmawiał głównie o odbudowie kraju, a wcześniej przyjmował wysokich rangą zachodnich urzędników.
Spełniona pierwsza obietnica
Tuż po przejęciu władzy asz-Szar’ zadeklarował ochronę mniejszości, obiecując, że „żadna grupa nie będzie już wykluczana” i zapowiedział „nową erę wolną od podziałów wyznaniowych” podczas spotkania z libańskim przywódcą Druze, Walidem Dżumblattem.
Jednak zaledwie dwa miesiące później na syryjskim wybrzeżu doszło do krwawych masakr wymierzonych w mniejszości, przeprowadzonych przez milicje lojalne wobec Hay’at Tahrir al-Sham. Obrońcy praw człowieka odnotowali 1 676 ofiar śmiertelnych.
Mohsen al-Mustafa, analityk w centrum Omran ds. Strategicznych, ocenia, że te wydarzenia stanowiły „przełomowy moment w post-asadowskiej Syrii. Nie były incydentem odizolowanym, lecz pierwszym zorganizowanym powstaniem byłych członków reżimu. Oprócz bezpośrednich skutków bezpieczeństwa ujawniły głęboko zakorzenione podziały wyznaniowe, które nie zostały rozwiązane po upadku Asada”. Zaznacza też, że „pokazały kruchość procesu przejściowego w Syrii” i skomplikowany charakter wymierzania przemocy zarówno przez zbuntowane oddziały dawnego reżimu, jak i niekontrolowane grupy prorządowe. Alawici i sunnici, a także niewielkie społeczności chrześcijańskie, utknęli w spiralach odwetu.
Według al-Mustafy przyszłe priorytety to:
- Rządy inkluzywne, oparte na kompetencjach, a nie wyznaniu.
- Konsekwentne dążenie do pojednania narodowego.
Kurdyjskie władze postrzegają to jako pragmatyczną współpracę, choć ich integracja w społeczeństwie syryjskim pozostaje kwestią sporną. Pozostałe grupy ocenią rząd po zdolności zapewnienia równej ochrony i sprawiedliwości. Budowę państwa musi wspierać obywatelstwo i uznanie różnorodności Syrii, uzupełnione o ożywienie gospodarcze i radzenie sobie z regionalnymi zagrożeniami, m.in. ze strony Iranu i Izraela.
Protesty w Idlibie
Hay’at Tahrir al-Sham powstała 28 stycznia 2017 roku z połączenia Frontu Fat’h asz-Sham (dawniej Dżabhat an-Nusra, filia Al-Kaidy w Syrii), Frontu Ansar ad-Din, Armii Sunnitów, Brygady al-Haqq i ruchu Nur ad-Din az-Zanki. Przez swoje polityczne ramię – Rząd Ocalenia – sprawowała władzę w prowincji Idlib.
Mieszkańcy Idlib protestowali przeciwko tym rządom jeszcze przed obaleniem Asada. Żądali dymisji przywódcy HTS Abu Muhammada al-Julānī, a demonstracje objęły wsie, miasta i obozy uchodźcze. Setki kobiet manifestowały w centrum Idlib, domagając się informacji o losie więźniów HTS oraz ich uwolnienia.
HTS była oskarżana o ograniczanie wolności słowa, łamanie praw kobiet oraz korupcję administracyjną i finansową. Wraz z pogłębiającymi się kryzysami gospodarczymi – inflacją i bezrobociem – dochodziło do kolejnych protestów.
„The Washington Post” cytował analityków, że w Idlib rządy HTS nie spełniały standardów demokratycznych: mieszkańcy skarżyli się na brak możliwości uczestnictwa w procesie decyzyjnym. Doradca Chatham House Hayed Hayed stwierdził: „To podejście odgórne, co wywołało protesty w wielu miejscach. Choć przeprowadzono wybory, nie uznano ich za wolne ani uczciwe”.
Raport ONZ z września 2024 roku opisał protesty przeciwko praktykom HTS, w tym naruszeniom praw człowieka podczas arbitralnych zatrzymań. Z kolei amerykański raport z 2022 roku o stanie praw człowieka w Syrii wykazał, że ugrupowania islamistyczne, takie jak HTS, dopuściły się morderstw, porwań i rekrutacji dzieci do konfliktu.
Przeszłość dżihadu
Hay’at Tahrir al-Sham i jej przywódca Ahmad asz-Szar’ pozostają na amerykańskiej i ONZ-owskiej liście organizacji terrorystycznych. Ugrupowanie wyrosło z Dżabhat an-Nusra, filii Państwa Islamskiego w ofensywie syryjskiej końcem 2011 roku.
10 kwietnia 2013 roku Ahmad asz-Szar’, znany wówczas jako Abu Muhammad al-Julānī, zaprzysiągł wierność organizacji Al-Kaida (przywódcy Aymanowi az-Zawahiriemu) i zerwał z ISIS proklamowanym przez Abu Bakra al-Baghdadi’ego tego samego dnia. W ten sposób Dżabhat an-Nusra przekształcił się z filii ISIS w syryjski oddział Al-Kaidy.
Ron Lund z Century Foundation uważa, że HTS stara się pokazać otwartość, aby zyskać maksimum poparcia w Syrii i zmniejszyć napięcia z Zachodem i państwami arabskimi, choć w obliczu zagrożenia zawsze będzie wracać do swego „żelaznego rdzenia dżihadystów”.
Centrum Bridges for Dialogue and Cooperation wskazuje, że Dżabhat an-Nusra podkreślała swoje przywiązanie do tradycji sunnickiej i odrzucenie ekstremizmu, co przyciągnęło wielu zwolenników. Po odłączeniu od ISIS al-Julānī umocnił swoją pozycję w Al-Kaidzie, unikając globalnego dyskursu i koncentrując się na lokalnej walce z reżimem oraz wykorzystując podziały wśród syryjskich ugrupowań.
W grudniu 2012 Departament Stanu USA dodał Dżabhat an-Nusra jako alias „Al-Kaidy w Iraku” do listy organizacji terrorystycznych, a w maju 2013 roku uznał al-Julānī za „specjalnie oznaczonego globalnego terrorystę”. Program „Nagrody za sprawiedliwość” oferował do 10 mln USD za informacje umożliwiające jego schwytanie.