Tylko w samym czerwcu olsztyńscy celnicy zatrzymali ponad 60 automatów do gier. Efektem akcji są opuszczone lokale, w których wcześniej organizowane były nielegalne gry.
Stworzenie większej ilości grup kontrolnych w warmińsko-mazurskiej służbie celnej przyniosło oczekiwane wyniki. W czerwcu po przeprowadzeniu 23 kontroli w Olsztynie i pobliskich miejscowościach, do magazynu olsztyńskiego urzędu celnego trafiły 64 automaty. Jedną z wizyt celnicy złożyli w punkcie w Bartoszycach. Na miejscu znajdowały się trzy symulatory. Jednak nie były to jedyne maszyny do gier. W głębi salonu znajdowały się drzwi zamknięte na zamek szyfrowy. Po wejściu do pilnie strzeżonego pomieszczenia celnicy zastali kolejne 3 automaty do gier, na jednym z których grała 70-letnia kobieta. Wszystkie maszyny zostały zatrzymane, a o karze dla właściciela automatów zadecyduje sąd.
Ponadto banery znajdujące się na zewnątrz lokalu, reklamujące gry hazardowe też trafiły do magazynu i posłużą jako dowód w postępowaniu. Kilka dni po kontroli, celnicy sprawdzili co dzieje się w bartoszyckim punkcie. Z budynku zniknęły wszystkie banery a lokal został zamknięty.
Kartka z napisem „do wynajęcia” pojawiła się też w witrynie jednego z lokali w Olsztynie. Podczas kontroli okazało się, że żaden z automatów działających w lokalu nie miał odpowiedniej licencji i w związku z tym wszystkie maszyny trafiły do magazynu w Olsztynie. Liczne banery informujące o możliwości gry i to przez całą dobę po wizycie celników zniknęły natychmiast z elewacji lokalu.
Działalność dochodzeniowa Służby Celnej skierowana jest przeciwko osobom urządzającym nielegalne gry i umożliwiającym uczestnictwo w nich. Dobra znajomość przez Służbę Celną miejsc nielegalnie urządzanych gier, szybkość reakcji funkcjonariuszy w takich przypadkach i intensywność podejmowanych działań kontrolnych powoduje, że szara strefa w tym obszarze jest likwidowana na bieżąco.
KM