10 C
Olsztyn
piątek, 4 października, 2024

Nie pracuj jak robot. Pracuj… z robtoami!

Praca z robotami? Brzmi abstrakcyjnie, ale to rzeczywistość. I to rzeczywistość w podolsztyńskim
Jonkowie, gdzie swoją siedzibę ma ultranowoczesna firma ERKO.

Z początkiem września na kilku olsztyńskich billboardach pojawiły się hasła „Nie pracuj jak robot. Pracuj… z robotami”. To jeden z elementów kampanii rekrutacyjnej firmy ERKO z Jonkowa, która z dużą intensywnością poszukuje nowych kandydatów do swojej ok. 350-osobowej załogi.

– Chcieliśmy wyjść w przestrzeń publiczną z niesztampowym hasłem i zaskakującym komunikatem, który zwróci uwagę, zaciekawi. Zależy nam na tym, by przedstawić ERKO jako pracodawcę pierwszego wyboru zarówno olsztyniakom, jak i mieszkańcom okolicznych miejscowości – tłumaczy Magdalena Mokot, szefowa HR ERKO.

Robotyzacja to przyszłość

Zaciekawić jest czym, bo ERKO to jedna z najnowocześniejszych firm w kraju, a nawet w Europie. Rodzinne przedsiębiorstwo z Jonkowa, to jeden z kluczowych dostawców branży elektrotechnicznej w Polsce, dostarczając na rynek różnego typu końcówki oraz złączki kablowe i narzędzia do prac elektrycznych. Coraz śmielej rozwija się zresztą nie tylko dywizja ELECTRO, ale też dywizje AERO i ROBOTICS, odpowiedzialne odpowiednio za produkcję podzespołów do samolotów oraz automatyzację i robotyzację produkcji.

– Tworzymy urządzenia dla naszych klientów, ale również dla siebie. To znaczy, że nasza załoga rzeczywiście pracuje na co dzień w towarzystwie coraz bardziej zaawansowanych robotów – uśmiecha się Piotr Pętlak, prezes zarządu ERKO. – Nie mamy wątpliwości, że automatyzacja i robotyzacja to przyszłość gospodarki.

Innowacje, które zaskoczą nawet młodzież

Ciekawa przyszłość czeka również na nowych pracowników ERKO. Poza nowinkami technologicznymi, firma wprowadza bowiem coraz więcej innowacji związanych z codziennym funkcjonowaniem załogi, zapraszając do pracy w ultranowoczesnej siedzibie.

Nowy obiekt w Jonkowie robi wrażenie. Hala produkcyjno-magazynowa ma około 10 tys. metrów kwadratowych, a powierzchnia biur to kolejne 2 tys. mkw. Integralną część nieruchomości stanowi również nowoczesne Centrum Badawczo-Rozwojowe ERKO, które w założeniu ma służyć zarówno uczniom techników, jak i studentom oraz… innym przedsiębiorcom. Nowa siedziba jest bowiem swoistym centrum wiedzy z zakresu zastosowań robotyzacji i automatyzacji – przedsiębiorcy rozważający automatyzację i robotyzację produkcji oraz młodzież ze szkół średnich i wyższych mogą tu zobaczyć wdrożone i pracujące rozwiązania.

Fachowcy na wagę złota

Innowacji jest jednak więcej, również w kwestiach HR-owych. Projektując nowy obiekt, rodzina właścicieli nie zapomniał nie tylko o nowoczesnej jadalni czy letniej wiacie do wspólnego spędzania czasu, ale również o specjalnych strefach relaksu dla całej załogi. Są zatem sale do wyciszenia lub wykrzyczenia się do woli. Są wygodne sofy, piękne tapety i odpowiednie światło. A do tego miękka wykładzina i brazylijskie hamaki. Ba! W krytycznych sytuacjach do dyspozycji jest nawet… bokserski worek treningowy.

-Staraliśmy się stworzyć przestrzenie, które pozwolą czuć się naszym pracownikom lepiej i swobodniej, a przez to pracować efektywniej. Mamy nadzieję, że te kreatywne strefy będą coraz mocniej eksploatowane – liczy Michał Pętlak, który w ERKO odpowiada m.in. za sprzedaż i marketing.

Po co to wszystko? – można by spytać. No cóż, powód jest prosty. Aby się dalej rozwijać, firma potrzebuje stałej rozbudowy załogi. I to na różnych płaszczyznach. Obecnie w specjalnej zakładce „kariera” na stronie ERKO widnieje kilkanaście ogłoszeń. A to i tak nie wszystkie z potrzeb! Listę uzupełnia wyeksponowany wpis następującej treści: „Nie ma ogłoszenia na poszukiwane przez Ciebie stanowisko? Złóż aplikację spontaniczną TUTAJ”.

-Nasz rynek pracy cierpi na deficyt fachowców – nie ma wątpliwości Piotr Pętlak. I dodaje: – Wiemy o tym, dlatego nie szukamy tylko „gotowych rozwiązań”. Na każdym kroku podkreślamy, że u nas w firmie pracy na fachowym stanowisku można się po prostu nauczyć. Jesteśmy na to gotowi. Ograniczony dopływ tzw. świeżej krwi, jest dla nas głównym ograniczeniem rozwoju. Gdyby nie obecna sytuacja na rynku pracy, rozwijalibyśmy się jeszcze prężniej.