*Finansowane przez KWW Czesława Jerzego Małkowskiego
Robert Szewczyk wspiera się partyjnymi kolegami w kampanii wyborczej. Czy Donald Tusk również będzie musiał opuścić Warszawę i ruszyć na ratunek?
Robert Szewczyk, kandydat z ramienia Koalicji Obywatelskiej (KO) na Prezydenta miasta Olsztyn, stoi w obliczu konfrontacji z bezpartyjnym Czesławem Jerzym Małkowskim.
W swojej kampanii wyborczej uwzględnia wsparcie ze strony polityków na poziomie krajowym, którzy w żaden sposób nie są powiązani z naszym miastem Olsztyn. Czy takie poczynania ze strony kontrkandydata Czesława Jerzego Małkowskiego są dobrym posunięciem?
Warto wspomnieć, że Czesław Jerzy Małkowski jako kandydat bezpartyjny nie jest wspierany przez wielkie komitety wyborcze, nie ma prawa także, by korzystać z dofinansowań. Dlaczego zatem walka kandydatów nie toczy się na tych samych zasadach?
Małkowski jest zobowiązany do samodzielnego działania, co stawia go w bardzo niekorzystnej sytuacji podczas prowadzenia kampanii wyborczej, podczas gdy Szewczyk korzysta ze wsparcia Koalicji Obywatelskiej i związanych z nimi zasobów finansowych.
Robert Szewczyk w swoich planach zawarł pomysł o wyprowadzeniu aresztu śledczego z centrum Olsztyna.
Kandydat KO wiąże ten postulat z szeroko rozumianą gospodarką i planem rozwoju miasta. Proponuje on przeniesienie aresztu śledczego z centrum miasta, aby prowadzić w jego miejscu działalność społeczną czy biznesową. Czy ma to faktycznie sens dla mieszkańców Olsztyna?
Szewczyk łączy ten pomysł z rozwojem gospodarczym miasta oraz z chęcią przekazania przestrzeni mieszkańcom jednak usłyszane zostały pytania od mieszkańców: Czy nie ma w Olsztynie miejsc, które bardziej priorytetowo potrzebują wsparcia finansowego? Wspiera go minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Takie przedsięwzięcie z pewnością wiąże się z dużymi kosztami, podczas gdy umiejscowienie aresztu faktycznie nie przeszkadza mieszkańcom. Nie popierają tej idei. Pojawiają się zatem pytania o motywacje i korzyści płynące z tego posunięcia. Czy ściągnięcie ministra z Warszawy do kampanii Szewczyka ma na celu zapewnienie większej liczby głosów kosztem rzeczywistych potrzeb mieszkańców?
Może w kolejnej fazie kampanii nawet sam Donald Tusk wyjedzie z Warszawy, aby pojawić się w Olsztynie by wesprzeć Szewczyka w kampanii oraz w obietnicach zrealizowania kolejnych niepotrzebnych projektów?
Wsparcie kampanii przez Adama Bodnara jest szokujące i wzbudza wiele wątpliwości wśród mieszkańców Olsztyna. Czy cały ten zabieg jest zaplanowany i niekoniecznie wspiera on interesy naszego miasta, a zwyczajnie jesteśmy świadkiem gierek politycznych i konkursu popularności?
Nasuwa się wiele pytań w tej kwestii. Kampania Szewczyka stoi pod dużym znakiem zapytania. Czy kampanie lokalne powinny być prowadzone w taki sposób? Wsparcie kampanii przez krajowych polityków staje się być absurdalną sytuacją oraz brakiem zaangażowanie w realne potrzeby i zdanie samych mieszkańców.