2.9 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024

Monika Rogińska-Stanulewicz ma pomysł, jak rozwiązać problemy mieszkaniowe w Olsztynie

Monika Rogińska-Stanulewicz, mieszkanka Olsztyna, jest niezależną kandydatką na urząd prezydenta tego miasta. Startuje z Komitetu Wyborczego Wyborców Trzecia Droga Olsztyn. Przedstawia się jako osoba zdecydowanie skoncentrowana na rozwoju lokalnej społeczności.

Olsztyn stoi przed wyzwaniem zaległości czynszowych, które osiągnęły alarmującą wysokość przekraczającą 90 milionów złotych. Problem ten dotyka większości z ponad 3,8 tysiąca mieszkań komunalnych, stawiając w trudnej sytuacji zarówno lokatorów, jak i zarządcę miejskich lokali. Monika Rogińska-Stanulewicz przedstawia kompleksowy plan rozwiązania problemów mieszkaniowych w Olsztynie, kładąc nacisk na sprawiedliwość społeczną i innowacyjność w zarządzaniu zasobami mieszkaniowymi. Jej propozycje mogą stanowić istotny krok w kierunku poprawy sytuacji mieszkańców korzystających z mieszkań komunalnych. W odpowiedzi na narastające trudności zapytaliśmy Monikę Rogińską-Stanulewicz, jaki ma pomysł na rozwiązanie problemów mieszkaniowych.

Jakie są główne punkty Pani programu dotyczącego poprawy dostępności mieszkań komunalnych w Olsztynie?

Monika Rogińska-Stanulewicz: Główne punkty mojego programu dotyczącego poprawy dostępności mieszkań komunalnych w Olsztynie skupiają się na kilku kluczowych obszarach. Pierwszym z nich jest optymalizacja procesu przydziału mieszkań, co ma na celu uczynienie go bardziej przejrzystym i sprawiedliwym dla wszystkich mieszkańców. Kolejny krok to wprowadzenie programu intensywnych remontów i modernizacji istniejących zasobów mieszkaniowych, aby poprawić ich standard i efektywność energetyczną.

Kolejnym ważnym elementem jest podniesienie progów dochodowych, co jest w kompetencjach rady miasta, tak by większa grupa mieszkańców mogła kwalifikować się do otrzymania lokalu, szczególnie ci, którzy obecnie znajdują się tuż powyżej obowiązujących limitów.

Jakie konkretnie rozwiązania proponuje Pani dla osób z trudnościami w opłacaniu czynszu?

Monika Rogińska-Stanulewicz: Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mieszkańcy są w stanie terminowo regulować swoje zobowiązania. Rozwiązaniem dla takich osób byłoby wprowadzenie mieszkań socjalnych ze wsparciem treningowym, czyli tzw. najem socjalny. Ten program prowadzony byłby przez tzw. operatorów mieszkań, czyli specjalizujące się w danej problematyce organizacje pozarządowe (NGOs).

Dodatkowo, chcę zaimplementować systemy motywacyjne dla najemców, którzy terminowo regulują swoje płatności, oraz opracować programy wsparcia dla osób mających trudności z opłacaniem czynszu.

W ramach programu, osoby bez znaczących problemów społecznych, w zależności od ich sytuacji materialnej, będą mogły skorzystać z najmu socjalnego na warunkach preferencyjnych. Oznacza to umowę na czas określony z niższym czynszem, co ma na celu pomoc w stabilizacji ich sytuacji finansowej. Natomiast osoby w lepszej sytuacji finansowej będą mogły korzystać z najmu na czas nieokreślony, czyli standardowego najmu komunalnego.

Inspiracją dla tego rozwiązania jest model funkcjonujący w Poznaniu, gdzie lokale ze wsparciem treningowym służą już ponad 150 środowiskom. Są to przestrzenie dostosowane do potrzeb i umożliwiające prowadzenie różnorodnych form wsparcia. Uważam, że wprowadzenie takiego systemu w naszym mieście znacząco przyczyniłoby się do poprawy sytuacji mieszkaniowej osób w trudnej sytuacji życiowej, zapewniając im nie tylko mieszkanie, ale i niezbędne wsparcie na drodze do samodzielności.

Czy wśród Pani propozycji znajdują się jakieś innowacyjne programy?

Monika Rogińska-Stanulewicz: Tak, jednym z takich programów jest „Gospodarz Domu”, który pozwala osobom, które nie posiadają długu wobec ZBliK, na podjęcie pracy dla spółki. Program ten ma na celu poprawę estetyki budynków komunalnych i socjalnych poprzez ścisłą współpracę z mieszkańcami. „Gospodarz Domu”, to innowacyjny program w skali kraju wprowadzony przez Poznań.

Jakie są Pani plany w zakresie wykorzystania pustostanów?

Monika Rogińska-Stanulewicz: Planuję opracowanie i wdrożenie planu aktywizacji pustostanów, co obejmuje remont i adaptację na mieszkania. Nie możemy pozwolić, by mieszkania stały puste, podczas gdy setki rodzin potrzebują dachu nad głową. Powinno jasno określić, które nieruchomości z powodu swojego stanu technicznego powinny zostać sprzedane, a które powinny zostać w zasobie i zostać poddane remontom. Ważnym elementem będzie wdrożenie metod sprawnego zarządzania pustostanami, opartych na lean management, co umożliwi szybkie przygotowanie mieszkań do ponownego zasiedlenia.

Wdrożenie specjalnej aplikacji pozwoli na bieżąco śledzić postępy w procesie zarządzania mieszkaniami, dając mieszkańcom jasny obraz sytuacji. Kluczowe jest zrozumienie, że brak remontów w odpowiednim czasie nie wynika z braku środków, lecz z nieefektywnego planowania i zaniedbania pustostanów. Inspirując się pozytywnymi przykładami z innych miast, takich jak Poznań, gdzie udało się znacząco zmniejszyć liczbę pustostanów i skrócić czas ich rotacji. W Poznaniu po 4 latach od wdrożenia tego programu liczba pustostanów zmniejszyła się o 50%, a średni czas rotacji, od zwolnienia do ponownego zasiedlenia, spadł do zaledwie 50 dni. Jestem przekonana, że podobne działania mogą przynieść wymierne korzyści również w Olsztynie.

Jakie ma Pani jeszcze pomysły w obrębie mieszkalnictwa?

Monika Rogińska-Stanulewicz: Kluczowym elementem mojej strategii jest utworzenie w Olsztynie Społecznej Agencji Najmu (SAN), która miałaby za zadanie pośredniczyć między miastem a prywatnymi właścicielami mieszkań. Celem SAN byłoby oferowanie niższych stawek najmu poprzez umowy dzierżawy, co nie tylko przyniosłoby korzyści właścicielom mieszkań poprzez gwarancję regularnych wpłat czynszu i zwolnienia z podatku dochodowego oraz VAT, ale również pokrycie kosztów ewentualnych remontów. Dla najemców SAN zapewniałby dopłaty do czynszu z programu „Mieszkanie na Start”, co w znaczący sposób zmniejszyłoby ich miesięczne obciążenia czynszowe. Dopłaty te mogą sięgać nawet do ponad 1000 zł miesięcznie. Wierzę, że takie rozwiązanie zwiększy dostępność mieszkań na wynajem dla osób, które w obecnej sytuacji mają ograniczone możliwości znalezienia odpowiedniego lokalu na rynku.

Co więcej, trwa właśnie nabór wniosków do konkursu na prowadzenie SANów. Miasto wojewódzkie takie jak Olsztyn mogłoby na nie pozyskać nawet 10 mln zł.

Jakie działania planuje Pani podjąć, aby zmodernizować istniejący zasób mieszkaniowy i jednocześnie rozwinąć nowe projekty mieszkaniowe w Olsztynie?

To mogłoby być przekształcenie obecnego zakładu budżetowego w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością lub ewentualnie utworzenie nowej spółki operatorskiej, która będzie zarządzać zarówno remontami istniejących budynków, jak i realizacją nowych projektów mieszkaniowych. Własność nieruchomości pozostanie w rękach miasta, by zapewnić mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa. Ta nowa struktura pozwoli na skuteczniejsze zarządzanie zasobami mieszkaniowymi oraz ułatwi zabezpieczenie finansowania nowych inwestycji poprzez kredyty, nie obciążając przy tym budżetu miasta.

W jaki sposób planuje Pani wykorzystać dostępne środki zewnętrzne na rozwój i modernizację mieszkań w Olsztynie?

Należałoby maksymalnie wykorzystać bezzwrotne środki z Funduszu Dopłat BGK. Obecne możliwości finansowania pozwalają na pokrycie do 95% kosztów nowych inwestycji mieszkaniowych i do 85% kosztów modernizacji istniejących budynków, co jest szansą, z której Olsztyn powinien skorzystać. Dlaczego Olsztyn nie sięga po te środki?! Poznań w ostatnich latach otrzymał około 450 mln zł.

*Materiał KWW Trzecia Droga Olsztyn