4 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024

Mistrz wędlin z Intermarche Olsztyn. Pan Dariusz wygrywa ogólnopolski konkurs!

Wędliny produkowane w olsztyńskim Intermarche zdobyły kilka nagród w prestiżowym ogólnopolskim konkursie mięsnym, pozostawiając w tyle renomowanych producentów. O tym, w czym tkwi tajemnica sukcesu masarni, mówi Dariusz Pietrzyk, szef działu przetwórstwa mięsa i produkcji wędlin w Intermarche.

– Wygraliście ogólnopolski konkurs podczas 54. Dni Przemysłu Mięsnego i to od razu w czterech kategoriach!

– Jesteśmy z tego bardzo dumni, bo w konkursie łącznie wystąpiło 41 różnych zakładów mięsnych, w tym tych najbardziej znanych, które zaprezentowały 142 wyroby. A jeśli dodamy, że pierwszy raz startowaliśmy w konkursie, jest to tym większy sukces. Zostaliśmy nagrodzeni za naszą Szynkę Biesiadną w kategorii wędzonki, w kategorii wyroby podrobowe za Salceson Szefa, w kategorii kiełbasy za Kiełbasę Gospodarza, a w kategorii produkty dojrzewające za Krotoszyn Długodojrzewający.

intermarche olsztyn wedliny

– Wiele osób może zaskoczyć fakt, że sieć handlowa ma własny zakład produkcyjny.

– Jeśli sklep sieci Intermarche ma zatrudnionych rzeźników aparatowych przetwórstwa mięsa, stosuje technologię żywienia zbiorowego, to na ogół posiada własną masarnię, tak jak to jest w Olsztynie. Coraz trudniej jednak o takie masarnie, bo kształcenie zawodowe w naszych profesjach nie istnieje już od lat.

– W czym tkwi tajemnica sukcesu olsztyńskiej masarni?

– Myślę, że w tym, że nasze produkty są wytwarzane na bazie receptur, które stworzyłem razem z pracownikami, a także wg receptur obowiązujących w sieci Intermarche. Staramy się iść w kierunku regionalnych wędlin, wykonanych na bazie lokalnych produktów i naturalnych przypraw, bez dodatków konserwantów. Z takim zapotrzebowaniem przychodzą nasi klienci. Chcą wędlin zdrowych, swojskich, treściwych, wędzonych według sposobów naszych dziadków. Mamy, na przykład, w asortymencie Pasztetową Leberka, Kaszankę Grycówkę, czy Czarny Salceson, przygotowane na naturalnych przyprawach i warmińskich przepisach, przekazanych nam przez mieszkańców regionu.

Wszystko wędzimy na miejscu, czasem trzykrotnie, niektóre produkty długo leżakują, jak na przykład Krotoszyn Długodojrzewający. Oczywiście wędliny przygotowujemy zgodnie z obowiązującymi procedurami. Staramy się, na przykład, efekt sparzenia osiągnąć poprzez wędzenie, żeby nasze wyroby się wyróżniały.

– A skąd pochodzi mięso?

– Od regionalnych dostawców. I całość mięsa, które pozyskujemy, jest z półtusz z rozbioru, na miejscu w sklepie. Nie prowadzimy uboju, ale możemy zrobić z mięsem niemal wszystko, bo sam pracuję z nim już od 35 lat.

– Cenowo jesteście konkurencyjni, czy za jakość trzeba dodatkowo zapłacić?

– Nie ma wielkiej różnicy między naszymi produktami, a produktami, które wytwarzane są podobnymi metodami. Często nasze produkty są tańsze, ponieważ prowadzimy sprzedaż w miejscu produkcji, bez pośredników.

Chcecie się przekonać, jak smakują zwycięskie wyroby? Odwiedźcie Intermarche w Olsztynie przy ul. Dorantta 20!