5.1 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024

To będzie pierwszy obiekt w Olsztynie z takimi loftami. Klimat jest naprawdę niesamowity

Od ponad 30 lat buduję tożsamość Warmii i Mazur. Pokazuję inwestorom, że tradycyjna architektura regionu była oparta przede wszystkim na czerwonej cegle, czerwonej dachówce, kamieniu i na drewnianych oknach, a budynki były proporcjonalne i do tego wkomponowane w krajobraz. I taka będzie ta inwestycja – mówi Tomasz Lella, architekt apartamentowca przy ulicy Grzegorzewskiej w Olsztynie, którą realizuje spółka D.Dom.

– Projekt apartamentowca przy ulicy Grzegorzewskiej w Olsztynie to dla Pana – jako architekta – duże wyzwanie?

– Można powiedzieć, że z tym miejscem „znam się” długi czas. 20 lat temu zaprojektowałem przystań kajakową, jaka miała powstać na tym terenie. Z różnych przyczyn obiekt ostatecznie nie powstał. Po latach znalazł się jednak inwestor, który postanowił kontynuować ten temat. Część tego obiektu ma być przeznaczona pod obsługę ruchu turystycznego a w części mają powstać typowe apartamenty mieszkalne. Jestem usatysfakcjonowany tym projektem ponieważ powstał on w krótkim czasie. Wydano już pozwolenie na budowę i czekam na rozpoczęcie inwestycji.

– Projekt, co widać po wizualizacjach, czerpie z tradycji regionu.

– Od ponad 30 lat staram się budować tożsamość Warmii i Mazur. Skupiam się na tym, by pokazywać inwestorom, że tradycyjna architektura tego regionu była oparta przede wszystkim na czerwonej cegle, czerwonej dachówce, na kamieniu i na drewnianych oknach, a budynki były proporcjonalne i wkomponowane w krajobraz. Te obiekty miały w sobie pewną prostotę, a jednocześnie były funkcjonalne. Chciałbym aby ta architektura uległa ocaleniu, dlatego też powstał taki projekt „Przystań nad Łyną”- Apartamenty Grzegorzewska.

– Takich urokliwych miejsc jak zakola Łyny, jest niewiele.

– Zgadza się, takich miejsc praktycznie już nie ma. Swego czasu sugerowałem aby na terenach nad Łyną stworzyć tzw. „Wenecję Olsztyńską” obiekty skierowane frontem do rzeki z klimatycznymi kawiarenkami, restauracjami by miasto rozwinęło nową wizję przestrzeni. Ta idea nie znalazła jednak akceptacji, ale cieszę się, że został zrewitalizowany Park Centralny – wizytówka miasta, która znajduje się tuż obok przyszłej inwestycji. Naturalnym przedłużeniem tego parku jest dalszy ciąg Łyny, czyli ulica Grzegorzewska. Trzeba spojrzeć oczami przyszłości i zobaczyć, jakie to miejsce ma potencjał. Jestem dobrej myśli, bo inwestor, czyli spółka D.Dom, to odpowiedzialny i doświadczony deweloper.

– Miejsce pod inwestycję to strzał w dziesiątkę – w otoczeniu przyrody, blisko Parku Centralnego i Starego Miasta, w dodatku apartamentowiec powstanie kilka metrów od rzeki i biegnącej tuż obok Łynostrady. A jakie rozwiązania zastosował Pan w projekcie?

– To będzie połączenie tradycji z nowoczesnością. Z jednej strony elewacja z czerwonej cegły i czerwony dach. Z drugiej duże przeszklenia z widokiem na rzekę i przyrodę oraz przykuwające uwagę olbrzymie lukarny obłożone czarną blachą. Budynek nie będzie w formie prostokąta – z jednej strony ma zakrzywienia, przez co jest bardziej oryginalny. Ciekawym rozwiązaniem są ponadto antresole na ostatniej kondygnacji, gdzie powstaną mieszkania dwupoziomowe. To chyba będzie pierwszy obiekt w Olsztynie z takimi loftami, a klimat jest naprawdę niesamowity. Powtórzę jeszcze raz: cieszę się, że znalazł się deweloper, który podzielił wizję architekta i mu zaufał. Jestem przekonany, że ten apartamentowiec będzie perełką na mapie Olsztyna.

Kontakt

733 390 490

www.ddom.eu

sprzedaz@ddom.eu