Dowódca operacyjny Tomasz Piotrowski skomentował w mediach informację o dezercji polskiego żołnierza na Białoruś. W oświadczeniu nazwał zachowanie żołnierza haniebnym i zapowiedział sprawdzenie zasad rekrutacji oraz wymierzenie kary za dezercję. Generał stwierdził, że młody człowiek miał trudną sytuację rodzinna i grał nią sprytnie, aby znaleźć sobie odpowiednią pozycję w społeczeństwie. Jednak w pewnym momencie postanowił dokonać aktu dezercji. Dowódca operacyjny zaznaczył, że być może żołnierz miał problemy z prawem, aczkolwiek był pod opieką przełożonych, którzy próbowali mu pomóc. Piotrowski przypuszcza, że Białoruś może wykorzystywać dezercję do manipulowania informacjami przeciwko Polsce. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zdymisjonował przełożonych żołnierza, którzy pozwolili mu służyć na granicy, mimo że miał problemy z prawem. Źródło: PAP
